– Abstrahując od faktu, że Bartosz jest doskonałym zawodnikiem, co wielokrotnie udowadnia, jego atutem będzie znajomość tutejszej nawierzchni. Nie lubię za bardzo typować, ale jeśli już nalegacie, to stawiam na Bartosza Zmarzlika. Jego ewentualna wygrana otworzyłaby mu autostradę do zdobycia trzeciego tytułu mistrza świata – mówi nam Barry Briggs.
Co ciekawe, mimo tego, że multimedalista święcił triumfy w turniejach jednodniowych, jest zwolennikiem, aby najważniejsze trofea były rozstrzygane poprzez cykl Grand Prix.
– Uważam, że finały jednodniowe sprawiały, że ktoś mógł wygrać szczęśliwie. Faworytom zwycięstwo mogło uciec poprzez np. defekt. System Grand Prix sprawia, że poszczególne rundy nie niosą tylu emocji co jednodniowe finały, które gromadziły dziesiątki tysięcy kibiców na trybunach, ale sportowo jest to najbardziej sprawiedliwe.