Janusz Ślączka przyznał w pomeczowej rozmowie, że spodziewał się wysoko podniesionej poprzeczki przez ostrowski zespół. – Spodziewałem się trudnego meczu i taki był. Nasza drużyna nie jest w stu procentach w pełni zdrów. Dwóch zawodników jest zdrowych, a reszta jest po kontuzjach, nie do końca wyleczonych. To się odbija na wynik i jazdę zawodników. Ciężko nam szło, ale cieszę się ze zwycięstwa. Liczyliśmy na coś więcej w tym sezonie. Nie wywalczyliśmy tego i do tego byliśmy słabi – powiedział trener ZOOLESZCZ GKM-u Grudziądz.
Równocześnie szkoleniowiec grudziądzan podał pozytywne aspekty swojej drużyny w mijającym dla nich sezonie. – Na pewno jestem zadowolony z pracy zawodników. Wynik nie był nie był najlepszy, ale mieli kilka kontuzji w sezonie i to też zaważyło – wyjaśnił Ślączka.
Szkoleniowiec przyznał, że fala kontuzji, z jaką obecnie zmaga się sport żużlowy, ma swoje powody. – Ambicja u zawodników jest bardzo duża. Każdy walczy o każdy centymetr toru. Z tego niestety idą kontuzje. Jeżeli ktoś nie odpuszcza, nie ma za dużo miejsca, a wjeżdża, to niestety różnie się to kończy – podsumował trener grudziądzan, Janusz Ślączka.