Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Texom Stal Rzeszów straciła konto na Facebooku, więc założyła nowe
 19.10.2022 21:04
Do istnie niecodziennej sytuacji doszło w drugoligowej Texom Stali Rzeszów. Klub kilka dni temu poinformował, że zablokowane zostało jego konto na Facebooku. Sytuacja się przedłużała, więc klub założył nowe.

Klub z Rzeszowa wystosował kilka dni temu następujący komunikat:

 

- Kibice! Wielu z Was zauważyło, że od środowego wieczoru fanpage Facebookowy Texom Stali Rzeszów jest nieaktywny. Takie samo zdziwienie było na naszych twarzach, kiedy otrzymaliśmy informację, że "Publikacja Twojej strony została cofnięta" oraz że strona "Texom Stal Rzeszów narusza Standardy społeczności" Facebooka - czytamy w komunikacie.

 

Klub zapewnił, że natychmiast zgłosił sprawę do pomocy Facebooka i że w ciągu kilku dni, miało się wszystko wyjaśnić. Cała sprawa jednak się przedłużała. Klub odwoływał się od decyzji o zawieszeniu strony, jednak odwołania nie przynosiły rezultatów. Klub informował, że nie otrzymał on uzasadnienia tej decyzji. 4 listopada Texom Stal Rzeszów miała ogłosić kadrę na sezon 2023, dlatego podęto decyzję o założeniu nowej strony. 

 

- Niestety pomimo wielokrotnych prób kontaktu i rozwiązania tego problemu, nie jest nam dane odzyskać dotychczasowego profilu. Zebrane grono Kibiców postaramy się jak najszybciej odbudować i z naszej strony zachęcamy do kliknięcia przycisku "Obserwuj" lub "Lubię to" oraz zaproszenia do tego swoich żużlowych znajomych - czytamy w komunikacie klubu.

Sebastian Krauz (za: Texom Stal Rzeszów)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (103)
2 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Jak Gdańsk pojedzie?
Miedziński na kapitana
  Lubię
  Nie lubię
2 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Bez gikiewicza haha
Jego do kadry już nigdy nie wezmą xd
  Lubię
  Nie lubię
2 lata temu
To był niesamowity bieg dla mnie oraz Noricka (Bloedorna -dop.red.). Wiedziałem, że do tytułu wystarczy nam remis, ale skupiłem się na tym, aby bieg zakończył się naszą wygraną. Tak się ostatecznie nie stało, ale ostatnie okrążenie trwało chyba wieczność. Uczucie jakiego doznałem, kiedy wiedziałem, że tytuł jest nasz jest nie do opisania – mówi młody Anglik dla Speedway Star.
  Lubię
  Nie lubię
2 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Powodzenia Stal
siema
  Lubię
  Nie lubię
2 lata temu
Powodzenia Stal
  Lubię
  Nie lubię
2 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Bez gikiewicza haha
i dobrze
  Lubię
  Nie lubię
2 lata temu
Amerykanin od zawsze był dla Janowskiego wielkim idolem. Teraz panowie mają okazję współpracować w parkingu zarówno podczas zmagań w Grand Prix, jak i meczów Betard Sparty Wrocław. 52-latek przyznaje, że najważniejszym z jego zadań jest doradzanie aktualnie trzeciemu zawodnikowi świata.

– Jeśli on nazywa mnie swoim mentorem, to bardzo miłe. Według mnie jednak okazuje mi znacznie więcej uznania niż to potrzebne. Wszystko zależy od niego, aby był on głodny sukcesu. Ja jestem przy nim tylko po to, aby odpowiadać na każde pytanie, czy służyć radą oraz inspirować go. Daję mu najlepszą pomoc, jaką tylko mogę. On pokazał, że jeśli tego chce, to potrafi to osiągnąć. Mistrzostwo świata jest dla „Magica” kolejnym krokiem – zaznaczył czterokrotny mistrz świata.
  Lubię
  Nie lubię
2 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Szeroka kadra Polski na MŚ 2022:

Bramkarze: Bartłomiej Drągowski (Spezia Calcio, Włochy), Kamil Grabara (FC Kobenhavn, Dania), Radosław Majecki (Cercle Brugge KSV, Belgia), Łukasz Skorupski (Bologna FC 1909, Włochy), Wojciech Szczęsny (Juventus FC, Włochy).

Obrońcy: Jan Bednarek (Aston Villa FC, Anglia), Bartosz Bereszyński (UC Sampdoria, Włochy), Paweł Bochniewicz (SC Heerenveen, Holandia), Matty Cash (Aston Villa FC, Anglia), Paweł Dawidowicz (Hellas Werona, Włochy), Kamil Glik (Benevento Calcio, Włochy), Robert Gumny (FC Augsburg, Niemcy), Michał Helik (Huddersfield Town, Anglia), Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa), Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów, Ukraina), Jakub Kiwior (Spezia Calcio, Włochy), Maik Nawrocki (Legia Warszawa), Tymoteusz Puchacz (Union Berlin, Niemcy), Arkadiusz Reca (Spezia Calcio, Włochy), Mateusz Wieteska (Clermont Foot 63, Francja).

Pomocnicy: Krystian Bielik (Birmingham City FC, Anglia), Patryk Dziczek (Piast Gliwice), Przemysław Frankowski (RC Lens, Francja), Jacek Góralski (VfL Bochum, Niemcy), Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin), Kamil Jóźwiak (Charlotte FC, USA), Jakub Kamiński (VfL Wolfsburg, Niemcy), Michał Karbownik (Fortuna Duesseldorf, Niemcy), Mateusz Klich (Leeds United FC, Anglia), Kacper Kozłowski (SBV Vitesse, Holandia), Grzegorz Krychowiak (Al-Shabab, Arabia Saudyjska), Patryk Kun (Raków Częstochowa), Karol Linetty (Torino FC, Włochy), Mateusz Łęgowski (Pogoń Szczecin), Jakub Piotrowski (Łudogorec Razgrad, Bułgaria), Michał Skóraś (Lech Poznań), Damian Szymański (AEK (Ateny), Grecja), Sebastian Szymański (Feyenoord Rotterdam, Holandia), Nicola Zalewski (AS Roma, Włochy), Piotr Zieliński (SSC Napoli, Włochy), Szymon Żurkowski (ACF Fiorentina, Włochy).

Napastnicy: Adam Buksa (RC Lens, Francja), Dawid Kownacki (Fortuna Duesseldorf, Niemcy), Robert Lewandowski (FC Barcelona, Hiszpania), Arkadiusz Milik (Juventus FC, Włochy), Krzysztof Piątek (US Salernitana, Włochy), Karol Świderski (Charlotte FC, USA).

Jest moc xd
Bez gikiewicza haha
  Lubię
  Nie lubię
2 lata temu
Zaraz po ceremonii medalowej Janowski bardzo cieszył się z sukcesu, ale w wielu wywiadach podkreślał również, że brązowy medal to nie jest szczyt jego możliwości. Żużlowiec chce osiągnąć w czarnym sporcie jeszcze więcej i zrealizować marzenie o sięgnięciu po mistrzostwo świata.

– Jestem pewny, że ma na to szanse. W tych ostatnich rundach tego sezonu, naprawdę odnalazł swój moment i zaczął budować pozycję w sytuacji, w której musiał wyprzedzić rywali. Mogliśmy zauważyć, że niemal w każdej rundzie spisywał się lepiej. Nawet, jeśli nie udawało mu się wygrać turnieju lub awansować do finału czynił postępy. Naprawdę tego wieczoru w Toruniu pokazał, co potrafi zrobić, gdy tylko mocno tego chce. Wiem, że prawdopodobnie wiele pozytywnych myśli krąży teraz po jego głowie. To może go wynieść na następny poziom. Przełamał tę barierę czwartego miejsca i teraz wie, że jeśli chce wygrać, to potrafi to zrobić – tłumaczy były zawodnik.
  Lubię
  Nie lubię
2 lata temu
Tegoroczny sezon długo zapowiadał się na powtórkę z poprzednich lat. Janowski dobrze rozpoczął zmagania w Grand Prix i był określany głównym konkurentem Bartosza Zmarzlika w walce o złoto. Później jednak przyszedł znacznie gorszy moment i upragniony medal znów zaczął się oddalać. Dobre wyniki w Malilli i Toruniu sprawiły jednak, że wrocławianin zakończył rywalizację trzy oczka przed czwartym Fredrikiem Lindgrenem.

– W pewnym momencie on naprawdę zrozumiał sytuację, w której się znajdował oraz chciał przezwyciężyć tę przeszkodę, aby w końcu tego dokonać i zdobyć medal. W drugiej połowie sezonu naprawdę poczuł głód oraz pragnienie i odkrył blokadę, która go spowalniała. Wiedział bowiem, że miał dobry sprzęt oraz świetnych ludzi za sobą, którzy z nim pracowali. To pokazało, że gdy odnalazł on swoją własną wiarę i pewność siebie, wtedy z chłopakami pracował naprawdę dobrze. Oni wspólnie z teamem i mechanikami doskonale się rozumieją. Razem znaleźli właściwą kombinację. „Magic” odniósł sukces, którego szukał. Tego wieczoru w Toruniu był naprawdę bardzo głodny sukcesu. Jestem pewny, że to dla niego punkt zwrotny – mówi Greg Hancock
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com