Na konferencji prasowej przed rozpoczęciem sezonu stawili się Maciej Janowski, Dariusz Śledź oraz Piotr Pawlicki.
Przed test meczem Maciej Janowski następująco opisał zimowe przygotowania do sezonu - Okres zimowy oceniam dobrze, wszyscy ciężko trenowali, nikt nie narzekał. Fajnie było razem ćwiczyć, ponieważ jeden drugiego motywował, napędzał. Czasami zmęczone intensywnymi treningami ciało mówi “nie” to jak spojrzy się na kolegę z drużyny, który ciśnie to trzeba się zmusić do wysiłku.
Pozytywnie obóz przygotowawczy ocenił również trener Dariusz Śledź -Zimowy obóz przygotowawczy był bardzo pożyteczny, mogliśmy wyjechać do ciepłego kraju i cieszyć się słońcem. Zawodnicy bardzo ciężko trenowali, za sprawą Mariusza Cieślińskiego (trenera przygotowania motorycznego Betard Sparty Wrocław), który dba o ich wysoką formę. Ja cieszyłem się, że wreszcie jest jakaś integracja. Zawodnicy spotkali się po zimie, że są razem- zakończył szkoleniowiec.
Nowy nabytek Sparty -Piotr Pawlicki opowiedział jak czuje się w drużynie- Bardzo dobrze czuje się, w drużynie. Zostałem dobrze przyjęty przez drużynę. W meczu sparingowym w Ostrowie Wielkopolskim testowałem sprzęt. Sprawdzaliśmy ustawienia. Liga zweryfikuje moją formę.
Wrocławianie u progu sezonu zmagają się z trudnymi warunkami pogodowymi, głównie deszczem i mrozem, który uniemożliwił treningi. Niemal cała drużyna udała się jednak do Gorican i Krsko, gdzie odbyli trening, co było jednym z elementów przygotowania do sezonu, co podkreślała trener- Cieszyliśmy się, że mogliśmy gdzieś pokręcić kółka. We Wrocławiu aura nie chciała z nami współpracować, było zimno. Tor był nie taki jak byśmy chcieli, lecz mimo to udało nam się odjechać kilka treningów. Pojechaliśmy za granicę, gdzie odbyliśmy dwa dobre dni treningowe.
Niektórzy zawodnicy, tak jak Maciej Janowski mieli okazję spróbować swoich sił w starcie spod taśmy z najlepszymi zawodnikami z Ekstraligi, tak Magic ocenił swój indywidualny start sezonu - Początek tego sezonu nie był jakiś wyśmienity w moim wykonaniu. Sam czułem na torze, że przespałem moment, wierząc i czekając na dobrą pogodę w Polsce. Nie wyjechałem wcześnie na tor, więc pierwsze turnieje były trochę na przetarcie, musiałem się “wjechać” w sezon, poczuć atmosferę na starcie. Z kółka na kółko jest coraz lepiej, czuję się już dosyć pewnie - zakończył.