– W związku z tym PZM rozpoczyna rozmowy, które mają doprowadzić do tego, żeby za rok w 1. Lidze jeździło osiem drużyn. Pierwszeństwo w tych rozmowach ma InvestHouse Plus PSŻ Poznań. To właśnie z działaczami tego klubu związek będzie dyskutował o ewentualnych startach w 1. Lidze. Będziemy na bieżąco informować o kolejnych krokach dotyczących sytuacji w 1. Lidze – mówi nam Piotr Szymański, przewodniczący GKSŻ.
Klub z Landshut został niemal zmuszony na podjęcie takiego kroku gdyż część czołowych zawodników jeszcze przed zakończeniem tegorocznych rozgrywek postanowiła zmienić barwy klubowe. Wiadomo już, że zespół opuści Francuz, Dmitri Berge oraz Norick Bloedorn. Kuszony ofertami z polskich zespołów jest również Kai Huckenbeck. W takiej sytuacji MF Trans Landshut Devils miałby spore kłopoty ze skompletowaniem zawodników z niemiecką licencją, mogących z powodzeniem rywalizować na pierwszoligowym poziomie.
Kolejnym problemem Diabłów z Landshut jest problem z dostosowaniem się do zmian jakie nastąpić mają jeszcze przed rozpoczęciem się nadchodzącego sezonu w 1.Lidze żużlowej. Głownie chodzi tu o przekształcenie się przez klubów w spółki akcyjne z siedzibą w Polsce.
Dlatego też włodarze niemieckiego klubu postanowiły zrezygnować z udziału w przyszłorocznych rozgrywkach za zapleczu ekstraligi. Nie oznacza to jednak, że w nadchodzącym sezonie nie zobaczymy ekipy MF Trans Landshut Devils na polskich torach. Zespół zdecydował się wystartować w najniższej klasie rozgrywkowej w Polsce tj. 2.Lidze żużlowej.