Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Jonsson wygrywa GP Polski. Hampel wicemistrzem świata!
 10.10.2010 21:43

Dublet Polaków w tegorocznym cyklu GP stał się faktem! Złoto dla Tomasza Golloba, a srebro dla Jarosława Hampela. Dzisiejsza runda Grand Prix Polski na bydgoskim torze padła łupem Andreasa Jonssona, który po raz pierwszy zwyciężył na dobrze sobie znanym owalu przy ul. Sportowej. Skład podium uzupełnili Chris Harris oraz Janusz Kołodziej.

Biletów na finałową rundę Mistrzostw Świata nie było już dawno. Każdy chciał być świadkiem historycznego triumfu Tomasza Golloba, który złoty medal zapewnił już sobie dwa tygodnie temu we włoskim Terenzano. Na kilka godzin przed rozpoczęciem turnieju trybuny zaczęły wypełniać się kibicami, ubranymi w tradycyjne biało-czerwone barwy. W powietrzu wyczuwało się aurę podniosłości i niezwykłości...

Stadion bydgoskiej Polonii zaszczyciło dziś swoją obecnością wielu celebrytów. W parkingu można było spotkać byłego boksera Dariusza Michalczewskiego, obleganego przez tłumy fanów, chcących zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. W Bydgoszczy pojawili się również zawodnicy niestartujący w cyklu, m.in. Australijczyk Davey Watt, Mariusz Puszakowski oraz zawodnik naszego portalu Szymon Woźniak. Z kolei w teamie Jasona Crumpa można było zauważyć Krzysztofa Kasprzaka, pomogającego byłemu już Mistrzowi Świata. Wraz ze zbliżaniem się godziny 19 emocje rosły.

Na czterdzieści minut przed zawodami w parku maszyn pojawiło się czarne BMW, z którego wysiadł skaczący na jednej nodze Tomasz Gollob. Występ zawodnika Stali Gorzów stał dziś pod znakiem zapytania, a to przez kontuzję nogi, jakiej doznał podczas treningu na motocrossie. Mimo bólu, Tomasz zdecydował się na start w kończących sezon zawodach, jednak jak się później okazało, kontuzja była zbyt poważna. Zawodnicy do prezentacji wyjechali na pięknych motocyklach. Jako ostatni na torze pojawił się nowy Mistrz Świata, którego powitały brawa ok. 20 tysięcy kibiców. Takiej owacji nie powstydziliby się najwięksi tego świata.  Kilka minut później rozpoczęło się to, na co wszyscy czekali. Zielone światłe nad bramą parkingu i ...

Pierwszy wyścig, a w nim ujrzeliśmy dwójkę biało-czerwonych: Runę Holtę i Janusza Kołodzieja. Nasi reprezentanci spisali się przyzwoicie, zajmując kolejno drugie i trzecie miejsce. W drugiej odsłonie dnia ujrzeliśmy Tomasza Golloba, który za przeciwnika miał m.in. znajdującego się w wysokiej formie Chrisa Harrisa. Najlepiej wystartował jednak Hans Andersen. Jego prowadzenie nie trwało długo, bowiem najlepszy polski żużlowiec ostrym atakiem wszedł pod łokieć Duńczyka i wysforował się na czoło stawki. Z niepowodzenia Andersena skorzystał również Fredrik Lindgren, który wskoczył na drugą pozycję. Następny bieg to start kolejnej dwójki Polaków. Jarosław Hampel przez cztery okrążenia walczył z Magnusem Zetterstroemem o trzy punkty. Jak się okazało bezskutecznie. Stawkę zamknął natomiast Piotr Protasiewicz, który wcześniej zapowiadał rezygnację ze startów w GP. Jak przyznał w jednym z wywiadów, start w bydgoskiej rundzie cyklu był ukłonem w stronę jego głównego sposnora. Wyścigi w pierwszej serii turnieju miały identyczny przebieg - start wygrywali zawodnicy z czwartego pola, a moment startowy notorycznie przegrywali jeźdźcy z białym pokrowcem na kasku.

Druga seria startów rozpoczęła się od powtórki biegu piątego, ze względu na nierówny start. W powtórce doszło do interesującego pojedynku pomiędzy Piotrem Protasiewiczem a Gregiem Hancockiem. Start wygrał ten drugi, jednak Pepe szybko uporał się z rywalem. Amerykanin do końca nie odpuścił i zawodnicy niemal jednocześnie wpadli na linię mety. O przysłowiowy błysk szprychy szybszy był reprezentant Polski! Defekt na starcie zanotował Tomasz Gollob, co wyraźnie zmartwiło polskich fanów, liczących na kolejne zwycięstwo byłego zawodnika Polonii Bydgoszcz i Unii Tarnów. W gonitwie szóstej na starcie pojawiła się dwójka tegorocznych liderów Unii Leszno - Hampel oraz Kołodziej. Polacy zdecydowanie przegrali start, który był dziś niemal kluczowym elementem do odnoszenia zwycięstw. Koldi nie odpuścił i dzięki twardej walce odebrał dwa oczka Chrisowi Holderowi. Kolejny wyścig to walka trójki zawodników o dwa punkty. Ostatecznie górą wyszedł z niej Fredrik Lindgren, za którego plecami na metę wpadł Jason Crump oraz Tai Woffinden. Zarówno rudowłosy Australijczyk, jak i Tai turniej rozpoczęli słabo. Crump przed GP Polski miał dwa oczka straty do Jarka Hampela, a tylko dwa punkty po ósmym wyścigu turnieju nie przybliżyły go do srebrnego medalu. Po dwóch seriach startów mieliśmy arcyciekawą sytuację, bowiem aż siedmiu zawodników miało na koncie trzy punkty, co obrazuje wyrównaną stawkę zawodników.

Bieg dziewiąty to zwycięstwo Nickiego Pedersena, zwycięzcy ubiegłorocznej rundy Grand Prix w Bydgoszczy, który dzisiejszą również zaczął bardzo imponująco, bo od ośmiu punktów w trzech startach. Na przeciwkległym biegunie znajdował się Crump, który w tym samym wyścigu spadł z drugiej na czwartą pozycję. Wyścig dziesiąty zakończył starty Tomasza Golloba na torach żużlowych w sezonie 2010. Polak już na pierwszy okrążeniu zjechał z toru, bowiem ból kontuzjowanej nogi uniemożliwiał jazdę. Sporo emocji przysporzyła jedenasta gonitwa dnia. Słabszy moment startowy Protasiewicza nie przeszkodził mu w wyprzedzeniu wszystkich rywali na pierwszym łuku tuż przy krawężniku. Na tym jednak nie koniec emocji. Andersen jednym atakiem zdołał wymanewrować dwójkę rywali, a dodatkowo na ostatnim okrążeniu Jonsson wyprzedził Holdera. Po trzech seriach startów kompletnie zawodziła trójka medalistów IMŚ 2010, która zgromadziła łącznie osiem punktów.

W przerwie pomiędzy kolejnymi seriami startów oczekiwanie kibiców umilał wywiad spikera Jerzego Matuszaka z Anną Rogowską. Na telebimie wyśletlono pamięty skok polskiej tyczkarki z ostatnich MŚ. Gorąca atmosfera na trybunach pozwoliła zapomieć o chłodzie panującym na dworze. Złego humoru polskim fanom nie zepsuło nawet wycofanie się Golloba z dalszej części zawodów. Swoją szansę otrzymali młodzi rezerwowi.

Czwarta i piąta seria nie przyniosła wielkich emocji. Klasyfikacji, ustalona po dwunastu wyścigach, zmieniała się nieznacznie. Nadal wolny na trasie był Jarosław Hampel, który w siedemnastej gonitwie stoczył zacięty bój z Rune Holtą, rozstrzygnięty na swoją korzyść. Do półfinałów wjechała trójka biało-czerwonych, jednak sensacyjnie z turniejem pożegnali się Gollob, Hampel oraz Crump. Dwaj ostatni zdobyli po sześć oczek, co oznaczało tyle, iż Mały może cieszyć się ze srebrnego medalu IMŚ.

Pierwszy z biegów półfinałowych zakończył się sukcesem Janusza Kołodzieja. Za jego plecami kreskę minął AJ, a dopiero trzeci finiszował Pedersen, który był najskuteczniejszy po rundzie zasadniczej zawodów. Czwarty uplasował się Protasiewicz, który również pożegnał się z dalszym startem. Zaskakujące rozstrzygnięcia przyniosła kolejna batalia o finał. Odpali zawodnicy mający więcej punktów na koncie, a więc Greg Hancock i Fredrik Lindgren, natomiast zwyciężyli kolejny z Polaków - Rune Holta i Chris Harris, dla którego jest to już kolejny start w wielkim finale GP.

Ostatni akord zawodów o GP Polski nie przyniósł spodziewanych emocji. Jonsson uciekł ze startu i pewnie dowiózł "szóstkę" do mety. Drugi był Chris Harris, natomiast trzeci Janusz Kołodziej.

Turniej kończący tegoroczne zmagania najlepszych przyniósł zaskakujące rozstrzygnięcia. W klasyfikacji generalnej nie doszło do większych zmian, a poza czołową ósemką znaleźli się m.in. Andreas Jonsson, Hans Andersen oraz Nicki Pedersen. Mimo słabszej zdobyczy punktowej Golloba i Hampela możemy się cieszyć finałem z happy endem. Dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji generalnej zajęli reprezentanci Polski! Sukces niebywały i z pewnością trudny do powtórzenia. Wspaniała dekoracja najlepszych i efektowny pokaz sztucznych ogni były najlepszym zwięczeniem tegorocznego sezonu. Polska potęgą jest i basta! Teraz czekają nas kolejne emocje, te pozasportowe i przyznawanie stałych dzikich kart przez BSI.

 

Lista startowa
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
P
F
Suma
1. Rune Holta
2



1



2



3



1



3
0
12
2. Janusz Kołodziej
1




2



3



2



1


3
2
14
3. Andreas Jonsson
0





3



1



3



2

2
6
17
4. Kenneth Bjerre
3






0



0



1



d


4
5. Tomasz Gollob
3


d




d




-




-


3
6. Chris Harris
0



3


1






0


3

2
4
13
7. Fredrik Lindgren
2




2




3
1




3


0

11
8. Hans Andersen
1





1


2


0


3





7
9. Piotr Protasiewicz

0

3





3




2

0


0

8
10. Jarosław Hampel

2


0





1


1

2





6
11. Jason Crump

1



1

0




1





3


6
12. Magnus Zetterstroem

3




2

2


0





0



7
13. Greg Hancock


3
2






2

3




1

1

12
14. Chris Holder


1

1




0

2






2


6
15. Tai Woffinden


0


0


1





3
0





4
16. Nicki Pedersen


2



3
3





2


2


1

13
R1. Przemysław Pawlicki













0







0
R2. Artur Mroczka


















1


1

 

Lp
Kolejność
1
 Bjerre, Holta, Kołodziej, Jonsson
 
Świetny start Bjerre z czwartego pola. Kołodziej z drugiego pola wystartował średnio i wypchnął w pierwszym łuku Jonssona.
2
 Gollob, Lindgren, Andersen, Harris
 Gollob po starcie przegrywał z Andersenem. Duńczyk jednak nie wytrzymał ataków Polaka i spadł na trzecie miejsce. Euforia w Bydgoszczy!
3
 Zetterstroem, Hampel, Crump, Protasiewicz
 Znakomicie z czwartego pola wystartował Zetterstroem, który zamknął w pierwszym łuku Hampela. Wyścig bez historii.
4
 Hancock, Pedersen, Holder, Woffinden
 Po raz kolejny zawodnik z czwartego pola startuje najlepiej i szybko obejmuje prowadzenie. Woffinden na dystansie stracił trzecie miejsce na rzecz Holdera.
5
 Protasiewicz, Hancock, Holta, Gollob (d/start)
 Tomasz Gollob w parkingu przechodzi ekspresową rehabilitacje kontuzjowanej kostki. Widać, że Polak cierpi i odczuwa skutki wypadku na motocrossie. Gollob notuje defekt na starcie. Pewnie zwycieża Protasiewicz.
6
 Harris, Kołodziej, Holder, Hampel
 Polacy słabo na starcie. Kołodziej na dystansie w pięknym stylu wyprzedził Holdera i do ostatnich metrów walczył z Harrisem.
7
 Jonsson, Lindgren, Crump, Woffinden
 Lindgren na dystansie wyprzedził Crumpa. Pewny triumf Jonssona.
8
 Pedersen, Zetterstroem, Andersen, Bjerre
 Znakomite ataki Andersena, który wyprzedził Kennetha Bjerre i na ostatnim łuku zrobił nożyce i minimalnie uległ Zetterstroemowi.
9
 Pedersen, Holta, Harris, Crump
 Świetne starty Pedersena z drugiego pola i Crumpa z czwartego. Duńczyk wypchnął Australijczyka i ten przyjechał ostatni.
10
 Kołodziej, Zetterstroem, Woffinden, Gollob (d4)
 Wyborna jazda Kołodzieja, który z czwartego pola zdeklasował rywali już po starcie. Gollob na ostatniej pozycji zrezygnował z dalszej jazdy.
11
 Protasiewicz, Andersen, Jonsson, Holder
 Gollob wycofał się z zawodów. Wspaniała jazda Piotra Protasiewicza, który z drugiego pola przy krawężniku wyprzedził wszystkich rywali.
12
 Lindgren, Hancock, Hampel, Bjerre
 Hampel na dystansie pokonał Kennetha Bjerre.
13
 Holta, Holder, Lindgren, Zetterstroem
14
 Hancock, Kołodziej, Crump, Andersen
 Kołodziej po fatalnym starcie z pierwszego pola wyprzedził przy krawężniku Andersena i Crumpa.
15
 Jonsson, Pedersen, Hampel, Pawlicki
 Słaba postawa Hampela, który walczył o jeden punkt z Pawlickim, który startuje za Tomasza Golloba.
16
 Woffinden, Protasiewicz, Bjerre, Harris
17
 Andersen, Hampel, Holta, Woffinden
 Hampel zapewnił sobie wicemistrzostwo świata!
18
 Lindgren, Pedersen, Kołodziej, Protasiewicz
 Fatalna postawa Pedersena, który po wyścigu zepchnął Kołodzieja na murawę i pokazywał w kierunku niego obraźliwe gesty.
19
 Harris, Jonsson, Hancock, Zetterstroem
20
 Crump, Holder, Mroczka, Bjerre (d)
P
 Kołodziej, Jonsson, Pedersen, Protasiewicz
 Znakomity Kołodziej przedziera się z ostatniej pozycji na pierwszą! Polak w finale!
P
 Holta, Harris, Hancock, Lindgren
F
 Jonsson, Harris, Kołodziej, Holta
0 (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com