Jerzy Szczakiel był to tegorocznego sezonu jedynym polskim złotym medalistą IMŚ. Za najlepszego polskiego żużlowca w historii uważany jest jednak Tomasz Gollob, który już wielokrotnie zdobywał medale Mistrzostw Świata. W tym roku spełnił swoje największe sportowe marzenie i okazał się najlepszym zawodnikiem elitarnego cyklu Grand Prix!
- To był naprawdę bardzo ciężki sezon. Gratulacje dla Hampela i Crumpa za świetne rezultaty w tym roku. Przez jedenaście rund cyklu wywierali na mnie presję. Całą naszą trójkę dzieliły niewielkie różnice punktowe. W ostatnich zawodach GP chciałem zaprezentować się jak najlepiej, jednak podczas treningu na motocrossie nabawiłem się kontuzji nogi, choć nie spadłem z motocykla. Dlatego bardzo się cieszę, że mistrzowski tytuł zapewniłem już sobie w Terenzano. Bardzo przepraszam, jeśli kogoś rozczarowałem, jednak nie byłem w stanie wystartować we wszystkich wyścigach. Złoty medal zdobyłem nie tylko dla siebie, ale i mojego teamu oraz wszystkich polskich kibiców. Mam nadzieję, że ten krążek pozostanie w moim kraju przez sezon, a może i kilka kolejnych lat. Kiedy rozmawialiśmy w Vojens o tym, kto zdobędzie złoty medal powiedziałem, iż najważniejsze, aby był to Polak. Udało się i jestem z tego bardzo szczęśliwy. Całą karierę ciężko pracowałem na ten złoty medal - mówi Tomasz Gollob.