Rune Holta ukończył tegoroczne zmagania w Grand Prix na wysokiej czwartej pozycji. Jest to najlepszy rezultat w karierze Norwega z polskim paszportem. 12 punktów zdobytych w Bydgoszczy pozwoliło mu zachować dwupunktową przewagę nad plasującymi się tuż za nim w klasyfikacji rywalami - Gregiem Hancockiem i Chrisem Harrisem. Jak przyznaje, taki wynik satysfakcjonuje go, jednocześnie wie, że stać go na więcej.
- Bycie czwartym żużlowcem na świecie to nie jest zły wynik, zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę moje ostatnie problemy zdrowotne. Jestem usatysfakcjonowany - mówi.
- Czekam z niecierpliwością na nowy sezon. Muszę bardziej popracować nad ustawieniami i zacząć osiągać dobre wyniki na torach krótkich i szybkich, takich jak te w Cardiff, Kopenhadze czy Goteborgu. Jeśli uda się to osiągnąć, to mogę uzyskać naprawdę dobry rezultat na koniec sezonu. Jestem blisko pozycji medalowej. Medal to mój kolejny cel - dodaje.
A jak Rune Holta ocenia sukces Tomasza Golloba?
- To był fantastyczny rok dla polskiego żużla. Tomek wreszcie zdobył mistrzowski tytuł, naprawdę na to zasługiwał i myślę, że każdy to powie. Wiemy jak długo o to walczył. Szkoda, że w sobotę przegrał z kontuzją, nie umniejsza mu to jednak, bo jest po prostu najlepszy na świecie.