Co na ten temat ma do powiedzenia sam zainteresowany? - Wspaniale wspominam czas spędzony w Grudziądzu i możliwe, że kiedyś wrócę do tego klubu. Marzę jednak o nowych wyzwaniach. W sezonie 2010 jedynie w Polsce nie rywalizowałem w najwyższej klasie rozgrywkowej. Większość mojej polskiej kariery spędziłem jednak w najsilniejszej lidze, więc chyba powinienem tam wrócić - powiedział Davey Watt.
W poprzednich wywiadach Australijczyk podkreślał, że w Grudziądzu czuje się bardzo i zamierza pozostać w GTŻ-ie na kolejny sezon. Jak widać, chęć jazdy w najsilniejszej lidze świata okazała się silniejsza. Tym bardziej, że od sezonu 2011 będzie obowiązywał KSM, a zawodnicy pokroju Watta łatwiej znajdą miejsce w podstawowych składach drużyn.