- Oczywiście jestem rozczarowany, że w przyszłym sezonie nie będę jeździć dla Peterborough, ponieważ to właśnie tutaj chciałem zakończyć karierę i nie myślałem nigdy o przejściu do innego klubu. Z drugiej strony jednak czapki z głów dla Ricka (Rick Frost - właściciel klubu z Peterborough - przypis red.) za to, co zrobił, ponieważ rzeczywiście w tym sporcie jest wiele rzeczy wymagającyh zmiany. Jeśli nadarzy sie okazja, oczywiście wrócę tutaj - przyznaje Bjerre, który prowadzi już rozmowy z innymi klubami.
Negocjacje z potencjalnymi pracodawcami prowadzi również jego klubowy kolega, Nils-Kristian Iversen.
- Myślę, że to ogromny cios dla brytyjskiego żużla. Mimo, że nie byłem pewny miejsca w składzie Panter w przyszłym sezonie, całym sercem wspieram klub. Mam nadzieje, że Pantery spędzą poza Elite League tylko rok i że w przyszłości znów będę częscią tej drużyny. Mam wiele pięknych wspomnień związanych ze startami tutaj i będzie bardzo miło znów tu wrócić - mówi Iversen.