Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Davey Watt: "To nie był mój faul"
 03.01.2012 1:54
GTŻ Grudziądz uległ we wczorajszym spotkaniu derbowym Polonii Bydgoszcz 51:39. Cztery punkty w tym pojedynku zdobył Australijczyk Davey Watt.

Pierwsze dwa wyścigi w wykonaniu Australijczyka były bardzo dobre. W swoim trzecim starcie walczył o dwa punkty, jednak ostatecznie minął linię mety jako ostatni. Drugą część zawodów miał zdecydowanie słabszą. Dlaczego?

- Myślę, że słabsza druga część meczu była spowodowana silnikami. Staraliśmy się coś zmienić, ale nie wyszło. Jestem bardzo rozczarowany dzisiejszym spotkaniem. Naprawdę nie wiem co powiedzieć. Frustracja i smutek - tyle - mówi Davey Watt.

Cały miniony weekend był dla zawodnika GTŻ-u niezwykle pechowy. W sobotę był o krok od awansu do GP Challenge, jednak Gorican okazało się dla niego niezwykle pechowe.

- Powinienem awansować do GP Challenge, ale tego nie zrobiłem. W biegach dodatkowych czułem jakby silnik mi się kończył. Wcześniej spisywał się znakomicie - stwierdza Australijczyk.

Davey, mimo że zdobył 11 punktów, ostatecznie zajął szóstą pozycję. Przełomowy okazał się wyścig szesnasty, w którym został wykluczony za spowodowanie upadku Darcy Warda.

- Szkoda tego wykluczenia. Jechaliśmy z Darcym blisko siebie, byłem tuż za nim. Na jednym z łuków wpadł w dziurę i upadł na tor. Niestety sędzia uznał, że to ja spowodowałem ten upadek. To nie był mój faul, jesteśmy z Wardem dobrymi przyjaciółmi. Dodam, że w momencie wyścigu znajdowałem się na drugiej pozycji. To jest dla mnie straszny, długi weekend  - kończy zawiedziony Watt.

0 (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com