- Wszystko ładnie, pięknie tylko szkoda ostatniego biegu. Na początku było dość nerwowo, bo były upadki. Tor jednak mimo dwudniowych opadów był przygotowany dobrze. Zawody były przerwane z powodu opadów deszczu, jednak udało nam się odjechać je do końca. Była szansa, że przerwą zmagania po trzech seriach i wtedy zająłbym pierwsze miejsce. Tak się jednak nie stało. W ostatnim biegu jechałem trzeci, ale minął mnie Darcy Ward i zakończyłem zawody na czwartym miejscu. Podium było blisko, ale muszę jeszcze na nie poczekać - powiedział "Duzers".