- Trudno mówić trzy dni po operacji, że się dobrze czuję. Przechodzę obecnie rehabilitację. Nie zamierzam odpuścić ostatniego meczu z Gnieznem - zapowiada Robert Kościecha.
Będzie to kolejny ekspresowy powrót Roberta Kościechy na tor. Pojawiły się pytania, czy start "Kostka" w spotkaniu z Gnieznem jest aby na pewno bezpieczny. - A czy ten sport był kiedykolwiek bezpieczny? Ryzyko jest zawsze wkalkulowane, jednak ja chcę pojechać w ostatnim meczu ligowym przed własną publicznością, kiedy będziemy świętować awans do Ekstraligi. Zapowiada się niezwykłe widowisko i chcę być jego częścią. Po tym spotkaniu zakończę sezon. - dodał na zakończenie.