Węgierski fenomen. W ostatnich latach przybyło tam chyba więcej torów niż żużlowców. - Morahalom (niestety już nieczynny?) - Nagyhalasz - Vasad .Na tym ostatnim już zaczęli sezon, a załączone zdjęcie pozwala wierzyć, że niedługo powstaną tam jakieś trybuny :)