W sobotę reprezentacja Szwecji wystąpiła w finale Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów w Pilznie. Zapraszamy do przeczytania krótkiej rozmowy z zawodnikami drużyny Trzech Koron - Kennym Wennerstamem i Fredrikiem Engmanem.
ZUZELEND.com: Jak ocenisz swój występ w Pilznie?
Kenny Wennerstam: Jestem naprawdę zadowolony z występu z Pilznie, wielka szkoda, że nie zdobyliśmy złota. W ostatniej rundzie chyba za bardzo poniosły nas nerwy.
Co się stało w 20. biegu, kiedy byłeś wykluczony razem z Kacprem Woryną?
To było tak, że upadłem na pierwszym łuku, za co zostałem wykluczony, natomiast Woryna upadł w powtórce.
We wtorek oraz środę jedziesz z drużyną Elit Vetlandy w finale ligi szwedzkiej. Pewnie to głupie pytanie, ale dla porządku zapytajmy - kto Twoim zdaniem wygra?
My! (śmiech)
ZUZELEND.com: Jak ocenisz swój występ w Pilznie?
Fredrik Engman: Chłopaki z drużyny zrobili świetną robotę, niestety ja nie jestem z siebie za bardzo zadowolony. Zaliczyłem dwa upadki i przez to pogubiłem punkty, które mogły dać nam złoto, więc jestem trochę zawiedziony swoją postawą. No ale cóż, takie życie.
Twój ostatni bieg był jednym z decydujących o końcowym rezultacie. Właśnie w tym biegu zaliczyłeś jeden ze swoich upadków. Co zawiniło? Nerwy? Tor?
Tor był bardzo wyboisty i ciężki do jazdy. Inna sprawa, że na łuku pojechałem za szeroko i wyniosło mnie w śliskie miejsce, gdzie akurat było nalane sporo wody. Tak więc to była bardziej moja wina.
Tomasz Jastrzębski (za: inf. własna)