Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra w ramach IV kolejki PGE Ekstraligi na obiekcie przy Wrocławskiej podejmował drużynę Fogo Unii Leszno. Gospodarze zwyciężyli przed własną publicznością 50:40.
Adam Skórnicki (Fogo Unia Leszno): Można powiedzieć, że przegraliśmy zasłużenie. Początek był ciężki, trochę się pogubiliśmy z ustawieniami. Cieszy mnie to, że zawodnicy pokazali charakter w końcówce. Poukładali się sprzętowo i było kilka zwycięstw indywidualnych i co za tym idzie też biegowych. To, że w GP brało udział trzech naszych zawodników i patrząc na ich postawę w dzisiejszym spotkaniu z pewnością ma znaczenie na tle przegranego pojedynku.
Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno): Na pewno mogłem punkcik więcej zdobyć, ale nie było tak źle. Popełniałem sporo błędów na trasie sugerowałem się ścieżkami, które zazwyczaj były optymalne, lecz dziś okazały się nie tym czego szukałem. Zakładaliśmy, że w Zielonej Górze pojedziemy znacznie lepiej. Falubaz pokazał siłę i że w takich warunkach jakie chcą przygotować są naprawdę mocni. Teraz czekamy na ich przyjazd i skupimy się na tym by jak najbardziej im pokrzyżować plany. Myślę ze te 10 punktów jesteśmy w stanie odrobić na swoim terenie.
Marek Cieślak (ekantor.pl Falubaz Zielona Góra): Dziś drużyna spisała się na medal, wszyscy byli skoncentrowani. Warunki torowe były takie jak sobie zaplanowaliśmy i zespół pokazał, że potrafi w takich warunkach jeździć znakomicie. Mieliśmy małe obawy przed tym pojedynkiem. Cieszy mnie postawa Doyla i Karpowa, bo tak naprawdę nie wiedziałam na co ich stać, ale dawali wiele z siebie na torze. Również Sebastian Niedźwiedź jak na takiego chłopaka, który jeździł w pierwszej lidze to robi naprawdę postępy i stara się przeciwnikom odebrać nawet ten najmniejszy jeden punkcik, które staja się znaczące przy wyniku całej drużyny.
Dominika Bajer (za: inf. własna)