Już w najbliższą niedzielę o godz. 19.30 dojdzie do emocjonującego pojedynku na szczycie PGE ekstraligi. Gospodarz w którego rolę wcieli się Falubaz podejmie na własnym torze odwiecznego rywala "zza miedzy", czyli Gorzowską Stal.
Kibice miejscowej drużyny, oczekiwali w napięciu informacji dotyczącej ewentualnego startu kapitana Piotra Protasiewicza i ta w końcu nadeszła. Po godzinie 13, w piątkowe popołudnie podczas klubowej konferencji sam zawodnik ogłosił, że rehabilitacja kontuzjowanego barku przebiegła pomyślnie, a po odbytym treningu stało się jasne, że nic nie stoi na przeszkodzie w tym, aby mógł pojawić się na torze.
Po stronie gorzowskiej, także pojawiła się w niepewność, ze względu na wieści komisji GKSŻ, dotyczących wykazu zawartości substancji niedozwolonych w jednej z próbek po spotkaniu tej ekipy z ustępującym mistrzem Unii Leszno. Pojawiła się plotka, mająca na celu wskazanie Krzysztofa Kasprzaka, jako jednego z głównych podejrzanych. Nim jednak zdążyła się rozwinąć, cała sytuacja wyjaśniła się szybko, a wcześniejsze informacje zostały zdementowane. Tak więc oba zespoły przystąpią do tego spotkania w składach, takich jakimi dysponują od początku sezonu, czyli goście w pełnym zestawieniu, zaś Gospodarze bez kontuzjowanych Jarosława Hampela, Kenni Larsena i młodzieżowca Alexa Zgardzińskiego. Przypominamy, że za tego pierwszego stosowana będzie "ZZ".
Zielona Góra i Gorzów, zajmują dwie pierwsze pozycje w tabeli. Goście nie zaznali jeszcze smaku porażki i pewnie przewodzą stawce, za to gospodarze pozostają w tym sezonie niepokonani na własnym stadionie. Taka sytuacja gwarantuje nam ogromne emocje w trakcie spotkania, a o zwycięstwie zadecydować mogą dopiero biegi nominowane.
Po stronie myszek, ogromna konsternacja i wiara w sukces. W dobrej formie są Patryk Dudek i Jason Doyle, co pozwala mieć nadzieję ich fanom. Zagadką może być forma Piotra Protasiewicza, który można odnieść wrażenie, wraca tak szybko do składu, ze względu na problemy kadrowe i mimo wszystko presję otoczenia. Pieszczek za to jeździ w kratkę i słabe występy przeplata lepszymi, choć warto zauważyć, że w tym sezonie prezentuje się znacznie lepiej na wyjazdach. Języczkiem uwagi może być Andrij Karpov, bo bez wątpienia na ten moment jest to żelazny kandydat do objawienia sezonu. Radzi sobie bardzo dobrze i zderzenie z elitą nie było dla niego wyzwaniem nie do przejścia.
Gorzowscy kibice mogą być spokojni o swoją ekipę, bo na ten moment prezentuje się fantastycznie i choć Michael Jepsen Jensen zdaje się być chwilami niestabilny, to skład jest tak mocny(na czele z Bartoszem Zmarzlikiem)że te ewentualną lukę będzie w stanie załatać. Zwłaszcza juniorzy, są w tej chwili najmocniejszą formacją młodzieżowców w lidze, choć Adrian Cyfer, trochę zwolnił tempo, to akurat z Zielonej Góry może mieć dobre wspomnienia, bo zanotował tu kilka dobrych wyników w Poszczególnych turniejach. Co do reszty? Kasprzak, Iversen i Pawlicki są w stałej dyspozycji która pozwala im na dwucyfrowe zdobycze punktowe. Matej Zagar miewa słabsze biegi, ale najbliższy tor, także nie jest mu obcy.
Podsumowując, jeśli ktoś próbuje obstawić w tym spotkaniu murowanego faworyta, to prawdopodobnie nigdy nie brał czynnego udziału w derbach. Ten rodzaj pojedynków rządzi się własnymi prawami i w ich czasie wszystko jest możliwe. Ten rok zapowiada jak zawsze emocje sięgające zenitu i wspaniałe widowisko.
Na sam koniec, krótka statystyka
Liczba meczów - 88
Wygrane Zielonej Góry ? 35
Wygrane Gorzowa - 49
Remisy - 4
Stal Gorzów :
1. Niels Kristian Iversen
2. Michael Jepsen Jensen
3. Przemysław Pawlicki
4. Matej Zagar
5. Krzysztof Kasprzak
6.
7. Adrian Cyfer
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra :
9. Patryk Dudek
10. Andriy Karpov
11. Jason Doyle
12. Jarosław Hampel
13. Piotr Protasiewicz
14. Krystian Pieszczek
Początek: godz. 19:30 (live nSport+ HD)
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Tomasz Welc
Wojciech Juszczak (za: info. własne)