Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
SGB Premiership: Belle Vue Aces - Kings Lynn Stars 44:46
 06.08.2018 23:47
W drugim meczu angielskiej SGB Premiership Belle Vue Aces przegrywając podwójnie w ostatnim biegu, przegrało minimalnie całe spotkanie z Kings Lynn Stars 44:46.
W zespole gospodarzy wystąpił Damian Dróżdż, który w czterech startach zdobył 3 punkty plus dwa bonusy.
 
 
 
Belle Vue Aces: 44
1. Craig Cook (3,2,1,0) 6
2. Steve Worrall (0,1*,1,0) 2+1
3. Dan Bewley (2*,3,2*,3,1) 11+2
4. Rohan Tungate (3,1,3,3,0) 10
5. Max Fricke (2,3,3,1) 9
6. Mark Riss (1,2*,0,0) 3+1
7. Damian Dróżdż (0,1*,0,2*) 3+2
 
Kings Lynn Stars: 46
1. Robert Lambert (2,2,2,2*,3) 11+1
2. Erik Riss (1*,1,3,1*) 6+2
3. Ty Proctor (1,1,2*,1) 5+1
4. Thomas Jorgensen (w,0,1*) 1+1 
5. Niels Kristian Iversen (3,3,1,3,3,2*) 15+1
6. Simon Lambert (3,0,0) 3
7. Michael Palm Toft (2*,0,2*,0,2) 6+2
 
Bieg po biegu:
1. Cook, R.Lambert, E.Riss, Worrall  3-3 
2. S.Lambert, Toft, M.Riss, Dróżdż  1-5 (4:8) 
3. Tungate, Bewley, Proctor, Jorgensen (u/w)  5-1 (9:9) 
4. Iversen, Fricke, Dróżdż, Toft  3-3 (12:12) 
5. Bewley, R.Lambert, Tungate, E.Riss  4-2 (16:14) 
6. Iversen, Cook, Worrall, S.Lambert  3-3 (19:17) 
7. Fricke, M.Riss, Proctor, Jorgensen  5-1 (24:18)
8. E.Riss, Toft, Worrall, Dróżdż 1-5 (25:23)
9. Tungate, Bewley, Iversen, Toft  5-1 (30:24) 
10. Iversen, Proctor, Cook, Worrall  1-5 (31:29)
11. Fricke, R.Lambert, E.Riss, M.Riss 3-3 (34:32)
12. Bewley, Dróżdż, Proctor, S.Lambert  5-1 (39:33)
13. Iversen, R.Lambert, Fricke, Cook 1-5 (40:38)
14. Tungate, Toft, Jorgensen, M.Riss  3-3 (43:41)
15. R.Lambert, Iversen, Bewley, Tungate 1-5 (44:46)
Redakcja (za: inf.własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (102)
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Jakbyś był zainteresowany wymianą zawodników, to jestem otwarty na propozycje xd
No jasne, że tak. Moge oddać Przemka w zamian za Bartka xD
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
no to czas na live xd
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
dzien dobry
siema
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
dzien dobry
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Falubaz jest marką PGE Ekstraligi, dlatego ciężko sobie wyobrazić spadek. Wiem, że nie spełniam pokładanych oczekiwań, ale zrobię wszystko, żeby utrzymać Falubaz w PGE Ekstralidze. Chociaż tyle chciałbym dać od siebie w podziękowaniu za to, co mnie tutaj spotkało. To fantastyczny klub i środowisko. Jego miejsce jest w PGE Ekstralidze. Musimy się wreszcie wszyscy obudzić i wspólnie zgrać tak, jak to było przed i na meczu ze Spartą Wrocław. Wtedy wszyscy byliśmy z Falubazem - mówi w rozmowie z Falubaz.com Kacper Gomólski.
25-latek ostatnio stracił miejsce w ligowym składzie zielonogórskiej drużyny, przegrywając rywalizację z Jacobem Thorssellem. Mimo tego wychowanek gnieźnieńskiego klubu zrobi wszystko, by pomóc Falubazowi w walce o utrzymanie.
- Choć jechałem tylko pięć ligowych meczów, to Falubaz jest świetnym klubem. Bardzo dobrze zarządzanym, w którym wiele wspaniałych osób ciężko pracuje na wynik. Oczywiście, wiem, że nie możemy się tym osobom odpłacić, bo wyniki są dalekie od oczekiwanych, ale chciałbym, żeby drużyna się utrzymała, ponieważ wiem, jak wiele wysiłku i serca wiele osób wkłada w zielonogórski klub - komentuje Gomólski.
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Przy okazji finału Indywidualnych Mistrzostw Polski w Lesznie naszła mnie refleksja dotycząca czasów poszczególnych biegów. Uśmiechałem się pod nosem, gdy zawodnicy pokonywali cztery okrążenia w 62,5 sekundy. Przecież identyczne czasy były trzydzieści lat temu, gdy w Lesznie królował Roman Jankowski. Jak to jest jednak możliwe, skoro dzisiejsi żużlowcy wydają fortunę na sprzęt, a w wywiadach opowiadają, że jadą na kosmicznych silnikach. Czasem, gdy tego słucham, dochodzę do wniosku, że zaraz polecą na motocyklach na księżyc.
Postęp sprzętowy, jaki w przeciągu paru dekad nastąpił, nie przekłada się jak widzimy przesadnie na osiągane prędkości. Nie ma też lepszego niż przed laty widowiska. A może wręcz przeciwnie - jest coraz nudniej. Do myślenia dało mi spotkanie z jednym z kibiców, który zaczepił mnie przy centrum handlowym.
Wyjaśnił mi, że w przeszłości był zapalonym bywalcem stadionu, ale obecnie już na niego nie chodzi. Posmutniałem, bo myślałem, że chodzi o finanse lub zdrowie tego człowieka. Wyjaśnił mi jednak, że zrezygnował z żużla, bo sport ten zaczął go nudzić. - Kiedyś, panie Janku, była to zupełnie inna dyscyplina. Nieraz z kolegami wspominamy, że oglądając żużel w latach 80., włosy dosłownie stawały nam dęba. Tyle było emocji i pikanterii na torze. Zawodnicy walczyli ze swoim sprzętem, rywalami, a także torem - mówił mi. A teraz? Stwierdził, że głównie liczy się start, a potem, przez cztery okrążenia, na ogół nic się nie dzieje.
Często zastanawiam się nad tymi słowami. Są one smutne, ale czy nie ma w nich choć odrobiny prawdy? Nadal uważam, że żużel to piękna i emocjonująca dyscyplina, ale ktoś ją najwyraźniej zabija. Czy decydenci to zauważą dopiero wtedy, gdy stadiony zupełnie opustoszeją?
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Maksym Drabik w piątek świętował zdobycie brązowego medalu Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. W ciągu dwóch kolejnych dni popularny "Torres" miał wziąć jeszcze udział w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski oraz PGE IMME. Na obu imprezach kibice nie oglądali go jednak w akcji z powodu problemów zdrowotnych. Junior Betard Sparty dochodzi już do siebie i powrócić ma na ligowe spotkanie swojej drużyny w Gorzowie.

W środowisku zaczęły pojawiać się spekulacje, jakoby zawodnik opuścił oba turnieje z powodów pozazdrowotnych. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. – O żadnych podtekstach nie może być mowy. Chłopak miał naprawdę spore problemy jelitowe. To przez nie musiał opuścić jedne z najważniejszych zawodów w sezonie, o starcie w których wszyscy żużlowcy marzą – przekazał Wojciech Stępniewski, prezes PGE Ekstraligi.

Wielu zastanawiało się czy 20-latek wystąpi w spotkaniu pomiędzy Cash Broker Stalą a Betard Spartą. Według regulaminu PZM odpuszczenie startu w IMP jest równoznaczne z nałożeniem 5-dniowej absencji od startów. Dodatkowo 5 sierpnia żużlowiec urodzony w Częstochowie pojawił się w Gdańsku, gdzie został zbadany przez lekarza, który stwierdził jego niezdolność do jazdy. Wrocławscy kibice mogą być spokojni, ponieważ jeśli Drabik będzie w pełni zdrowy nic nie stanie na przeszkodzie by wystąpił w nadchodzącym meczu. – Po 5-dniowym odpoczynku Drabik może w najbliższą niedzielę jechać w lidze. O żadnej innej karze dla niego nie może być mowy. To był przypadek czysto losowy - zakończył Wojciech Stępniewski
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
hahahahaha:} Dobra uciekam bo :czas minął:} hahahahaha:} OSA!:}
cyhyba szerszen xd
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
ja to basenów nie lubie bo tam wszyscy sikają do wody :)
hahahahaha:} Dobra uciekam bo :czas minął:} hahahahaha:} OSA!:}
  Lubię
  Nie lubię
+1
7 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
ja to basenów nie lubie bo tam wszyscy sikają do wody :)
Po malu ruszam
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com