Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Espresso z metanolem: Mrozek w akcji. Baraże ciekawsze od finałów?
 18.09.2019 16:02
Wracamy po przerwie, aby wspólnie z Mateuszem Skowronem, kolegą redakcyjnym z portalu ZUZELEND.COM ocenić pierwsze rozstrzygnięcia w PGE Ekstralidze i końcowe w niższych ligach.

Michał Lewandowski (L): Uff, cóż to był za weekend! Podczas gdy pół Polski żyło PGE Ekstraligą, następna połowa śledziła finałowe rozstrzygnięcia w Nice 1. Lidze Żużlowej i 2. Lidze Żużlowej. Witam Ciebie Mateuszu i zapraszam do kolejnej rozmowy przy małej espresso. Przyznasz chyba mi rację, że nikt nie mógł żałować swojego wyboru jaki mecz wybrał na swoją tapetę?

 

Mateusz Skowron (S): Witam Cię Michale, witam Czytelników. Myślę, że jedynie kibice z Bydgoszczy nie mogli czuć się zawiedzeni. Reszta meczów nie przyniosła niespodzianek. Na kolejne emocje będziemy musieli poczekać dopiero do baraży.

 

L: W Bydgoszczy to przyznam, że to co zrobili chłopacy to aż ręce same składały się do braw. Wykorzystali do maksimum atut toru, podobnie jak 8 września PSŻ. Pierwszy raz w historii żużla taka wysoka różnica odrobiona jeszcze z nawiązką, gdyby ktoś miał wątpliwości kto tego dnia i w tym dwumeczu był lepszy. Natomiast w Rybniku zgadza się. Wygrał faworyt. Bez niespodzianki. Ale z przebiegu spotkania wcale tak różowo i kolorowo nie było.

 

S: Jak zobaczyłem co się dzieje w Bydgoszczy to byłem w wielkim szoku. Ogromny szacunek dla Polonii za wiarę w sukces. Podobno wiara góry przenosi i mieliśmy tego dowód. Przy okazji zatrzymam się przy tym meczu i powiem kilka słów o kibicach. Po meczu w Poznaniu fani z Bydgoszczy obrażali i wyzywali zawodników za porażkę. Teraz ci sami pieją z zachwytu w internecie, bo nawet na stadion nie przyszli. Za to po pierwszym meczu widzieliśmy wiernych i oddanych kibiców z Poznania. Po meczu rewanżowym to oni obrażali swoich zawodników do tego stopnia, że zawodnik Marcin Nowak nie wytrzymał i napisał o całej sprawie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Mam gorącą prośbę do takich "kibiców": „Nie przychodźcie na stadiony i nie lansujcie się w mediach społecznościowych jacy to z was wierni kibice. Nie róbcie wstydu prawdziwym kibicom”. Chciałbym przy okazji pochwalić właśnie tych fanów bydgoskiej drużyny, którzy przyszli ją w niedziele wspierać. Są wspaniali. Otrzymali myślę wielką nagrodę za swoją wiarę i wspieranie zespołu do końca.

 

L: Nikomu nie zabronisz przychodzić na stadion. Faktycznie, trzeba się umieć wszędzie zachować. Ale ... nie tylko oni mają coś za uszami. Słyszałeś, a może widziałeś już co działo się w Rybniku po meczu? W roli głównej prezes ... Mrozek.

 

S: Ja nikomu nie zabraniam tylko wystosowałem prośbę. Taka skromna sugestia. Ciebie też mogę prosić, żebyś zmył się w tym momencie na księżyc, ale raczej mnie nie posłuchasz, hehe. A co do prezesa Mrożka, no właśnie jak skomentujesz zachowanie sternika klubu z Rybnika?

 

L: Całkowicie nie rozumiem tego co zrobił. W jakimś tam ułamku to zachowanie tłumaczyłoby, gdyby przegrali dwumecz w podobnym stylu jak z Lublinem. Ale to też mocno trzeba byłoby to naciągnąć. Myślę, że to po prostu taki typ człowieka. Ma własne, bliżej nie określone i nie znane innym zasady, których się trzyma a te na zewnątrz kreują go na negatywnym tle. Nie rozumiem co przeszkadza jemu wywiad, którego Kacper chciał udzielić telewizji z obozu rywala?

 

S: Skwituje krótko. Trzeba umieć zarówno przegrywać jak i wygrywać. Szkoda, że pewna osoba nie potrafi ani jednego ani drugiego.

 

L: Z kolei gratulacje dla Kacpra Woryny, który w pewnym stopniu uratował sytuację ... przepraszając za prezesa. Podziękowania należą się również dla zarządu klubu z Ostrowa. Podkreślają, że na awans nie są przygotowani ale baraże chcą odjechać. Sportowa rywalizacja ponad wszystko. A to tez dodatkowa gratka dla kibiców, którzy będą mogli podziwiać u siebie na torze lidera cyklu GP Bartosza Zmarzlika. Myślę, że należy im się chociaż to. A gdyby tak jeszcze wygrali te baraże? Skład mają przyzwoity.

 

S: Jeżeli zawodnik musi przepraszać, za prezesa swojego klubu, to dalszy komentarz jest tutaj zbyteczny. Przypominam Ci, że w 2015 też jechali baraże, a potem co było?

 

L: Skoro, klub podjął taką decyzję to znaczy że są gotowi na jazdę w dwumeczu. Mając jeszcze w pamięci wspomniany rok nie uważasz chyba, że dojdzie do powtórki z historii.

 

S: Jeżeli chodzi o wynik jest to bardzo prawdopodobne, ale w przeciwieństwie do tamtego sezonu Ostrów myślę, że otrzyma licencję na starty w Nice 1. lidze

 

L: Nie bądź takim pesymistą co do wyniku. Owszem oba kluby dzieli klasa rozgrywkowa, w której startowali ale truly.work Stal pod koniec sezonu nie zachwycała formą. Musisz na samym początku zawsze zabijać emocje odwołując się do chłodnej analizy?

 

S: Uważasz, że Aleksandr Loktajew będzie lepszy od Andersa Thomsena, a Grzegorz Walasek od Bartka Zmarzlika? Nie wspominając o juniorach. Nie odbieram nikomu szans, ale jako redaktor oceniam obiektywnie szanse obu ekip, a nie bujam w obłokach. Dzięki tej chłodnej analizie stać mnie jeszcze na kawę, w przeciwieństwie do Ciebie...

 

L: Z tą kawą to jeszcze nie jest przesądzone. Za nami pierwszy mecz w Częstochowie a przypominam, że w tej fazie rozgrywek mamy dwumecze. Przed nami rewanż w Zielonej Górze. Do przerwy jest 57:33 i mając w pamięci mecz w Bydgoszczy wszystko jeszcze jest możliwe. W tym meczu zresztą startował Mateusz Tonder. Ten chłopak wie, jak odrabiać większe straty niż ta z Częstochowy.

 

S: No tak, Tonder (z całym szacunkiem jakim go darze) wystarczy na Madsena, Zagara i Lindgrena...

 

L: Każdy może mieć dzień konia. Pamiętam sezon w którym Unia Leszno borykała się z problemami kadrowymi. Wówczas kogo z juniorów nie wrzucili do składu to ten ,odpalił i to w taki sposób, że łapał się w trójce najskuteczniejszych zawodników drużyny. Oczywiście dziś Falubaz jest w nieco innej sytuacji. Kontuzja Pedersena i nie wiadomo co z Jensenem. Zostają Vaculik, Dudek i Protasiewicz. Z tym, że "PePe" coraz częściej zawodzi. Kto wie, może akurat tego dnia się zmobilizuje na tyle, że przypomni sobie stare dobre, czasy?

 

S: Nie porównujmy młodzieży Leszna do Zielonej Góry, ok? Teraz juniorzy z Leszna są najlepszymi w lidze, a z Zielonej Góry najgorszymi. Falubaz może wygrać ten mecz, ale strat nie odrobią zwłaszcza, że trener Cieślak zna tor w Zielonej Górze jak własną kieszeń.

 

L: Muszę się z Tobą zgodzić, że tor zna. Ale myślę, że w Zielonej Górze będą chcieli napsuć krwi byłemu szkoleniowcowi. Pewniakiem jest Madsen a reszta to wielka niewiadoma. Przypomnieć kto uratował wynik 2 czerwca? Michał Gruchalski. Reszta seniorów pojechała ... słabo? A w zespole gospodarzy wówczas Pedersen zdobył 6 oczek, czyli tyle ile jest wstanie uzbierać np. Smoliński. Na moje, jeszcze tutaj będzie się działo.

 

S: A ile wtedy Falubaz wygrał?

 

L: Wtedy wygrał ośmioma punktami a Gruchalski zdobył 11 punktów. Jeżeli nie powtórzy swojego występu a podobną jazdę zaprezentuje pozostały trzon zespołu to zobacz ile punktów może wpaść na konto klubu z Zielonej Góry. Jadą u siebie. Zaryzykują z torem? Być może bo cóż innego im zostało? Pomoże znajomość kątów i doświadczenie. Chyba nie myślisz, że Adaś siedzi teraz z założonymi rękami i patrząc na zegarek wyczekuje niedzielnego wyroku?

 

S: I nie myślę, że cała Częstochowa powtórzy tak słaby mecz. Ty ubóstwiasz Skórnickiego, a zapominasz, że Cieślak to stary wyga i takiej przewagi już nie wypuści.

 

L: Nie wypuści? A co on teraz może? Co mógł zrobić to już zrobił. Teraz jedzie na obcy mimo wszystko teren i jedyne co mu pozostało to przeanalizować wszystkie koncepcje, które przychodzą jemu teraz do głowy. A uwierz mi, że i tak Skóra może go czymś zaskoczyć. Jeżeli tak się stanie to pytanie jest jedno. Jak szybko rozgryzą tor.

 

S: Skoro Skórnicki taki strateg, to czemu nie poradził sobie ze Spartą? A Cieślak wie jak poukładać zespół na wyjeździe. Nie bez powodu jest uznawany za najlepszego trenera w Polsce. Przypominam, jakbyś w tej całej fascynacji nad Skórą, o tym zapomniał.

 

L: Najlepszy trener w Polsce. Hmm a kiedy ostatni raz Twój faworyt zdobył tytuł w lidze?

 

S: Ma więcej tytułów w karierze niż Skórnicki medali.

 

L: Tak jest w istocie. Pomogę Tobie. Ostatni raz Marek Cieślak świętował DMP w 2012 roku. Nie uważasz, że jak na najlepszego trenera w Polsce to trochę duża posucha?

 

S: Doskonale to pamiętam, bo zdobył ten tytuł z klubem, któremu kibicuję od małego. Ale nie neguj jego osiągnięć zarówno w polskiej lidze, jak i turniejach międzynarodowych. Przypomnę Ci, że to on jako ostatni zdobył medal DMP, a nie Skóra i to on pokazał Skórnickiemu miejsce w szeregu w Częstochowie.

 

L: To o czym wspominasz to było. Czas na nowe pokolenie i nową historię. Zobaczymy jak się potoczy walka rewanżowa, kto będzie górował a kto będzie musiał uznać wyższość rywala. W Lesznie może być podobnie Drużyna na ten moment kompletna. Wydaje się, że skoro poradzili sobie na bardzo trudnym torze we Wrocławiu to tylko umocniło ich morale przed rewanżowym spotkanie na Smoczyku. Czy tam dostrzegasz jakiś promyk nadziei dla Spartan?

 

S: Tutaj chyba oboje się zgodzimy co do tego, kto zostanie mistrzem Polski, prawda? Sparta przed rewanżem w Lesznie nie posiada żadnych argumentów.

 

L: Żadnych? Jeszcze przed chwilą odwoływałeś się do historii w starciu Skóra - Cieślak a teraz odbierasz szanse Spartanom nie przywołując nawet finału z 2017 roku?

 

S: Coś Ci się chyba pomyliło. Przecież Leszno nie dało szans Spartanom w finale w 2017.

 

L: Szanse szansami ale jeden mecz zakończył się różnicą 8 punktów a drugi remisem. Bardziej chodziło mi o emocje, które mam nadzieję jeszcze przed nami niż suche wyniki. W tym akurat momencie może mam złudne nadzieje, ale chciałbym żeby coś jeszcze się sportowego zadziało.

 

S: Nadzieje można było mieć przed spotkaniem we Wrocławiu. Zgodzisz się z tezą, że mecz położyło im dwóch dotychczasowych liderów, czyli Woffinden i Janowski?

 

L: Ale tak obiektywnie na to patrząc. Czy pierwszy to ich raz?

 

S: Niby nie ale w tym najważniejszym meczu powinni pojechać na odpowiednim poziomie. Jak wcześniej wspomniałeś, że Smolińskiego stać na 6 pkt, a przypomnij mi ile Woffinden zdobył ostatnio?

 

L: Pięć punktów i 2 bonusy. O to właśnie mi chodziło. Obaj są liderami ale obu zdarzają się wpadki. I niestety dla nich w najmniej odpowiednich momentach dla drużyny. Cóż. Zobaczymy co pokażą waćpanowie w najbliższą niedzielę w Lesznie. Jaki wynik zrobią. Podobnie jak Ty czy ja także i Czytelnicy nie mogą się doczekać rewanżu. Podkreślę jeszcze raz obyśmy mieli jeszcze na co popatrzeć. Dziękuję za Twój czas, dziękuje także Czytelnikom. Życzę Wam i sobie kolejnych żużlowych emocji. Obyśmy następnym razem nie wiedzieli od czego zacząć.

 

S: Sprostuję. Bardziej niż na finał czekam na baraże i okienko transferowe. Myślę, że to przysporzy nam więcej emocji niż finał w Lesznie. A ja osobiście już ostrze sobie zęby na SGP w Cardiff. Również dziękuje Ci Michale za merytoryczna dyskusje, Czytelnikom za uwagę i do następnego razu!

Podobał Ci się ten artykuł?
Daj plusa autorowi, by zwiększyć jego szanse na nagrodę!
Aktualna ocena: 2
Michał Lewandowski (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com