Lotos Wybrzeże Gdańsk – Polonia Bydgoszcz
Godz. :14:30
W niedzielę w Gdańsku dojdzie do starcia między drużynami Wybrzeża i bydgoskiej Polonii. Pojedynek beniaminków może być jednym z atrakcyjniejszych spotkań kolejki. Oba zespoły będą musiały radzić sobie bez swoich krajowych liderów.
Lotos Wybrzeże Gdańsk:
9. Thomas Jonasson
10. Piotr Świderski
11. Tomasz Chrzanowski
12. Kamil Brzozowski
13. Nicki Pedersen
14. Krystian Pieszczek
15. Marcel Szymko
Polonia Bydgoszcz:
1. Tomasz Gapiński
2. Robert Kościecha
3. Emil Sajfutdinow
4. Artiom Łaguta
5. Krzysztof Buczkowski
6. Szymon Woźniak
7. Mikołaj Curyło
Lotos Gdańsk przystępuje do spotkania z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony euforia po świetnym występie na własnym torze ze Stalą Rzeszów, z drugiej rozpacz po deklasacji w Toruniu. Wydaje się, że niedzielny mecz może zweryfikować wartość drużyny. Jedynym, do którego nie można mieć pretensji jak do tej pory jest Nicki Pedersen. W obu spotkaniach pokazał, że może w tym sezonie powrócić stary dobry Nicki. Przebłyski przyzwoitej dyspozycji pokazał też Thomas Jonasson, który na swoim torze zawsze dobrze punktował, więc nie inaczej powinno być i tym razem. W awizowanym składzie widnieje nazwisko Piotra Świderskiego, za którego podobnie jak w poprzednich spotkaniach zastosowany zostanie przepis o zastępstwie zawodnika. Dużym problemem gdańszczan może być ich druga para w osobach Tomasza Chrzanowskiego i Kamila Brzozowskiego(ewentualnie Renata Gaufurowa). Cała trójka wydaje się odbiegać poziomem od ekstraligowego. Nadzieja na zdobycie jakiś dodatkowych punktów leży więc w juniorach, którzy na własnym torze udowodnili, że mogą zdziałać wiele. Kto wie czy to nie postawa Krystiana Pieszczka i Marcela Szymko nie zadecyduje o ewentualnych dwóch punktach dla gdańszczan,
O wiele mniej niż o drużynie gospodarzy wiemy o Polonii Bydgoszcz, gdyż odbyli oni jak do tej pory jedynie jedno spotkanie. Mimo to można już teraz powiedzieć coś o postawie zespołu. Właściwie za starcie z Falubazem należy pochwalić cały zespół. Najmocniejszymi ogniwami wydają się być Emil Saifutdinow oraz Krzysztof Buczkowski. Szczególnie ten pierwszy bardzo dobrze czuł się na gdańskim obiekcie w zeszłym sezonie. Nieco słabszą dyspozycją na początku sezonu dysponują Artiom Łaguta oraz Robert Kościecha. Biorąc pod uwagę, że w niedzielę czeka ich spotkanie na wyjeździe, mogą oni nie przysporzyć swoim kibicom zbyt wiele radości. Pod bardzo dużym znakiem zapytania stoi występ Tomasza Gapińskiego. Wciąż bardzo doskwiera mu ból nadgarstka, którego nabawił się niecałe dwa tygodnie temu. Za Gapę prawdopodobnie zastosowane zostanie zastępstwo zawodnika. Nadzieje w sercach kibiców znad Brdy rozbudzili najmłodsi zawodnicy w drużynie, czyli Mikołaj Curyło i Szymon Woźniak. Czy potwierdzą oni swoją dobrą dyspozycję z początku sezonu i przedsezonowych sparingów?
Bardzo trudny mecz do prognozowania. Jak pokazał obecny sezon własny tor jest bardzo dużym handicapem w każdym spotkaniu. Nie inaczej powinno być tym razem, gdyż luki w składach wydają się być porównywalne. Nie powinno być to jednak spotkanie jednostronne.
Typ redakcji :47-43 dla Lotosu Wybrzeża Gdańsk
Unia Leszno – Betard Sparta Wrocław
Godz. :16:00
O ile pierwszy mecz prawdopodobnie może zaoferować nam bój o zwycięstwo do końca meczu, o tyle kolejnie trzy zapowiadają się na jednostronne widowiska, co wcale nie musi oznaczać, że będzie brakowało w nich ciekawych wyścigów.
Unia Leszno:
9. Jarosław Hampel
10. Tobiasz Musielak
11. Przemysław Pawlicki
12. Troy Batchelor
13. Jurica Pavlic
14. Kamil Adamczewski
15. Piotr Pawlicki
Betard Sparta Wrocław:
1. Sebastian Ułamek
2. Nicolai Klindt
3. Tomasz Jędrzejak
4. Tai Woffinden
5. Fredrik Lindgren
6. Patryk Dolny
7. Patryk Kociemba
Nie wiadomo czy w pełni sił po upadku w meczu Polska-Reszta Świata będzie Jarosław Hampel. Nawet jeśli lider Byków będzie miał słabszy dzień, to pozostali zawodnicy powinni wziąć ciężar zdobywania punktów na siebie. Bardzo wiele w Unii zależy od postawy zawodników młodzieżowych. W składzie znajduje się ich aż siedmiu, a w pierwszym spotkaniu zdobyli oni blisko 2/3 wszystkich oczek zespołu. Bracia Pawliccy i Tobiasz Musielak są w bardzo dobrej formie, trochę słabiej spisuje się jedynie Kamil Adamczewski. Nie do końca wiadomo czego spodziewać się po postawie dwóch starszych zawodników, czyli Troya Batchelora oraz Juricy Pavlica. Sami jeszcze nie tak dawno znajdowali się w wieku juniorskim, a teraz uchodzą za jednych z najbardziej doświadczonych zawodników w drużynie Byków. Czy tak młody skład udźwignie ciążącą na nim presję?
W drużynie Sparty próżno szukać jakichkolwiek pozytywów. Żaden z zawodników, którzy mieli decydować o obliczu zespoły, ani żaden z drugiej linii nie prezentuje się zbyt dobrze. Tęgie lanie jakiego zespół doświadczył w Tarnowie, brak spotkania na własnym torze i kolejny wyjazd na trudny leszczyński tor nie napawają optymizmem. Nadzieja w dobrym występie tria Fredrik Lindgren, Sebastian Ułamek, Tomasz Jędrzejak. Jednak żaden z nich w ostatnich dniach nie zachwyca, poza dość dobrym występem Ułamka w półfinale ZK, nie prezentują się oni zbyt dobrze. Nie ma chyba też za bardzo co liczyć na wsparcie ze strony Nicolaia Klindta i Taia Woffindena. Ten pierwszy był chyba jedynym zawodnikiem który przyzwoicie zaprezentował się w Tarnowie. Pozycje juniorskie pod nieobecność Patryka Mailtowskiego również nie są zbyt mocno obsadzone. Para Dolny-Kociemba nie jest gwarantem zbyt wielu oczek.
Mecz z góry wyglądający na jednostronny i taki raczej będzie. Biorąc pod uwagę jak wiele atutów lezy po stornie Byków, a jak mało do zaoferowania ma drużyna wrocławska. Oprócz tego przewaga własnego toru… wszystko wskazuje na pogrom.
Typ redakcji :56-34 dla Unii Leszno
Azoty Tauron Tarnów – Dospel CKM Włókniarz Częstochowa
Godz. : 17:00(transmisja TVP Sport)
Spotkanie, które dane nam będzie obejrzeć w telewizji zapowiada się jak już wspomniałem na jednostronne widowisko, jednak częstochowianie tanio skory nie sprzedadzą. Udowodnili w Lesznie, że dobrze sobie radzą nawet na trudnym terenie.
Azoty Tauron Tarnów:
9. Greg Hancock
10. Dawid Lampart
11. Leon Madsen
12. Martin Vaculik
13. Janusz Kołodziej
14. Kacper Gomólski
15. Maciej Janowski
Dospel CKM Włókniarz Częstochowa:
1. Chris Harris
2. Mirosław Jabłoński
3. Grigorij Łaguta
4. Grzegorz Zengota
5. Daniel Nermark
6. Artur Czaja
7.Marcin Bubel
Na początku sezonu nie byłem zwolennikiem nazywania drużyny z Tarnowa, Dream Teamem. Pierwsze dwa mecze pokazały, że chyba to miano jak najbardziej do Jaskółek pasuje. Największą bronią zespołu, wcale nie są nazwiska, choć i one wyglądają bardzo dobrze, ale kolektyw jaki tworzą zawodnicy pod wodzą Marka Cieślaka. Największym zaskoczeniem in plus jest zdecydowanie Leon Madsen, który odżył pod kierownictwem trenera reprezentacji Polski. Metamorfozę przeszedł również Janusz Kołodziej, który wydaje się powoli wracać do formy sprzed dwóch sezonów. Niezawodnym liderem jest oczywiście Greg Hancock, który jak wino, im starszy tym lepszy. Kibice z Tarnowa z pewnością więcej spodziewali się po Macieju Janowski, a jest on jak na razie chyba jednym z największych rozczarowań sezonu. Nie zanosi się na to by miało się to zmienić. Mówi się, że Magic wziął na siebie za dużo i nie wytrzymuje trudów godzenia ligi angielskiej z rozgrywkami w Polsce. Przyzwoitą formę jak do tej pory prezentują Martin Vaculik i Kacper Gomólski. Wiadomo, że zawsze mogłoby być lepiej, ale przed sezonem nikt się niczego więcej nie spodziewał. Szanse występu dostanie prawdopodobnie Jakób Jamróg, który w ostatnich dniach prezentował się bardzo korzystnie.
Przystępowanie do meczu na z góry straconej pozycji chyba odpowiada drużynie z pod jasnej Góry. Częstochowianie liczą na powtórkę scenariusza z Leszna. Tam zdecydowanym liderem drużyny był Grigorij Łaguta. Grisza u progu sezonu udowadnia, że forma z zeszłego sezonu została utrzymana. W poczynaniach wtóruje mu Daniel Nermark. Szwed mimo późnego rozpoczęcia startów w ekstralidze udowadnia że jest to miejsce dla niego. Na nieco więcej liczył na pewno Chris Harris. Bomber nie do końca udanie zaprezentował się w Lesznie, ale w niedzielę będzie miał okazję do rehabilitacji. Podobnie rzecz ma się z dwójką krajowych zawodników, Grzegorz Zengota i Mirosław Jabłonski. O ile meczu z Unią Leszno nie mogą zaliczyć do udanych, o tyle w półfinale ZK w Ostrowie obaj zajęli czołowe miejsca. Kilka punktów będą na pewno chcieli dorzucić juniorzy, Artur Czaja i Marcin Bubel.
Wszyscy uważają, że Jaskółki poradzą sobie bez problemu z Lwami. To byłby dość łatwy typ. Ale co gdyby założyć, że Włókniarz będzie walczył na Mościcach podobnie jak na Smoku. Moim zdaniem wpłynęło by to korzystne na widowisko.
Typ redakcji :50-40 dla Azotów Tauronu Tarnów
Stal Gorzów – PGE Marma Rzeszów
Godz. :18:00
Trudno spodziewać się by na stadionie, na którym Unibax kompletnie sobie nie poradził lepiej poszlo Stali Rzeszów. To jednak tylko sport i wszystko jest możliwe.
Stal Gorzów:
9. Tomasz Gollob
10. Michael Jepsen Jensen
11. Matej Zagar
12. Niels Kristian Iversen
13. Krzysztof Kasprzak
14. Adrian Cyfer
15. Bartosz Zmarzlik
PGE Marrna Rzeszów:
1. Grzegorz Walasek
2. Maciej Kuciapa
3. Rafał Okoniewski
4. Lee Richardson
5. Jason Crump
6. Łukasz Sówka
7. Damian Michalski
Wysoka forma duńskiego duetu Iversen-Jensen wpływa na dobrą postawę całej drużyny. Chyba nikt nie spodziewał się, że to PUK będzie jednym z liderów zespołu u progu sezonu. Wysoce prawdopodobne jest, że w najbliższą niedzielę zdecydowanie lepiej niż w Lany Poniedziałek poradzi sobie Krzysztof Kasprzak. Kasper pokazał w meczu Polska-Reszta Świata oraz w półfinale ZK, że pierwszy nie udany występ był spowodowany tremą, a nie kiepskim przygotowaniem do sezonu. Gorzowianie z pewnością mogą liczyć na punkty ze strony swojego kapitana Tomasza Golloba. Chudy nie jest jeszcze w swej najwyższej formie, ale na własnym torze powinien bez problemu przywieźć liczbę oczek, która usatysfakcjonuje tłum na stadionie im. E.Jancarza. Poniżej pewnego poziomu w meczach ligowych nie schodzi Matej Zagar, więc i tym razem powinno być dobrze. Coraz lepiej wygląda Bartek Zmarzlik, który widać, że ze spotkania na spotkanie rozwija się. Pod okiem Tomasza Golloba może wyrosnąć nam jego następca, który mimo 17 lat już bez kompleksów walczy z zawodnikami z GP.
Do Gorzowa na kolejny wyjazdowy mecz w tym sezonie Marma musi wybrać się jeszcze bez kontuzjowanego Joonasa Kylmaekorpiego. W jego miejsce wystąpi Maciej Kuciapa, którego każda zdobycz inna niż 0 punktów będzie sukcesem. Nadzieją rzeszowskich kibiców są Grzegorz Walasek i Jason Crump. Crumpie w meczu Polska-Reszta Świata nie zaprezentował się zbyt korzystnie, a Greg również nie zachwyca formą w ostatnim czasie. Skoro to na nich spoczywa ciężar wyniku drużyny, to nie jest zbyt pewnym czy Żurawie pokonają barierę 35 punktów. Bardzo słabo wygląda środkowa para w osobach Rafała Okoniewskiego i Lee Richardsona. Okoń i Rico w Gdańsku prezentowali się wyjątkowo słabo. Lepiej od nich punktował młody kaliszanin Łukasz Sówka, jednak nie była to też oszałamiająca zdobycz. Skład uzupełni Damian Michalski, który prawdopodobnie będzie dostarczycielem punktów.
Kolejne spotkanie do jednej bramki w Gorzowie? Może nie jest to zbyt korzystne dla widowiska, ale z pewnością cieszy kibiców. Jedyne na co można liczyć w tym meczu to pojedynki gorzowian z Crumpem i Walaskiem.
Typ redakcji : 55-35 dla Stali Gorzów
Unibax Toruń – Stelmet Falubaz Zielona Góra
Godz. : 19:00(transmisja TVP Sport)
Chyba najciekawsze spotkanie 3. Kolejki. Starcie dwóch drużyn typowanych do walki o mistrzostwo Polski. Unibax, który przeszedł metamorfozę kontra Falubaz, któremu cały czas czegoś brakuje. Może odnajdzie to w Toruniu?
Unibax Toruń:
9. Chris Holder
10. Darcy Ward
11. Adrian Miedziński
12. Bartosz Pietrykowski
13. Ryan Sullivan
14. Kamil Pulczyński
15. Emil Pulczyński
Stelmet Falubaz Zielona Góra:
1. Andreas Jonsson
2. Aleksandr Łoktajew
3. Jonas Davidsson
4. Rune Holta
5. Piotr Protasiewicz
6. Patryk Dudek
7. Adam Stzrelec
Czwórka liderów Unibaxu musi stanąć na wysokości zadania i zagwarantować zespołowi zwycięstwo w meczu z Falubazem. W przeciwnym razie może to odbić się negatywnie na frekwencji na MotoArenie w kolejnych spotkaniach. Trio z Antypodów Holder-Ward-Sullivan wspierane Adrianem Medzinskim stać na zdobycie ponad 40 punktów w meczu, co wydaje się konieczne do Victorii. Najmocniejsza para ligi w osobach dwóch młodych Kangurów Crispiego i Darkiego musi odebrać zielonogórzanom ochotę do jazdy. Swoje trójki dorzucić muszą prowadzący pary Miedziak i Ryan. Niestety dla Aniołów w meczu nie może wystąpić Zbigniew Czerwiński(zapis w związku z wypożyczeniem z ZG), który tak dobrze prezentował się przed tygodniem. Szanse dostanie Karol Ząbik, który po raz pierwszy w tym sezonie będzie miał okazję udowodnić swą przydatność do zespołu. Bracia Pulczyńscy muszą spróbować nawiązać walkę z Patrykiem Dudkiem, który może być w obecnej formie trudny do dogonienia.
Falubaz jak do tej pory zawodzi swoich kibiców. Jedynymi do których nie można mieć pretensji są Patryk Dudek i Andreas Jonsson. Duzers może po raz kolejny pokazać się ze świetnej strony, jednak AJ nie czuł się w przeszłości zbyt dobrze na toruńskim owalu. Nieudany początek sezonu ma jak na razie Piotr Protasiewicz. Jednak Pepe wygrał ostatnio półfinał ZK właśnie w Toruniu, znajdując pogromcę tylko w jednym wyścigu, co pozwala pozytywnie myśleć o jego występie w niedzielę. Dwaj zawodnicy tworzący środkową parę, więc Jonas Davidsson oraz Rune Holta prezentowali się na ekstraligowych torach po jednym razie i zawiedli. Ta para może być kluczem do zwycięstwa, ale także do sromotnej porażki. Przed tygodniem bardzo dobrze pojechał Aleksandr Łoktajew. Młody Rosjanin radził sobie na tyle dobrze, że wystartował nawet o 15. biegu. Również jego punkty mogą być bardzo pomocne. Skład uzupełni Adam Strzelec.
Przewaga własnego toru to jak na razie bardzo Duzy handicap, niezależnie do drużyny. Biorąc pod uwagę również to, że Falubaz na początku sezonu nie spisuje się zbyt dobrze, faworytem tego spotkania wydaja się być gospodarze. To jednak tylko sport i wszystko jest możliwe.
Typ redakcji :48-42 dla Unibaxu Toruń
Zapraszam do dzielenia się swoimi typami w komentarzach.