- Zadecydowałem, że jadę. Nadgarstek jeszcze boli, ale da się jechać - mówi Gapiński. - Włókniarz jest bardzo silną drużyną. Mają na koncie dwie porażki, ale kompletnie nie mają się czego wstydzić. Mieli dwa wyjazdy z bardzo mocnymi drużynami. Poza tym znam tych wszystkich zawodników i wiem, że tanio skóry nie oddadzą, zwłaszcza na własnym torze - dodaje "Gapa".