- Pamiętam ogólnie wszystko. Całe zawody, cały ten wyścig aż do momentu w którym postawiło mi motocykl. Potem obudziłem się w szpitalu - straciłem przytomność na jakiś czas. Na szczęście mogłem dziś wrócić do domu i do piątku będę odpoczywał. Potem oczywiście trening i niedzielny mecz ligowy w Bydgoszczy - mówi Tobiasz.
Tak o stanie zdrowia "Tofeeka" mówi doktor Unii Leszno Tomasz Gryczka. - U Tobiasza stwierdziliśmy niegroźny uraz głowy oraz ogólne potłuczenia. Zawodnik pozostał do dziś na obserwacji. Przez kilka najbliższych dni ma zalecony odpoczynek, a pod koniec tygodnia będzie mógł wznowić treningi. Żadna inna rehabilitacja nie będzie potrzebna.