- Duńczycy nie byli aż tak mocni. Wiadomo, że mieli wyrównaną drużynę i jechali dobrze. Potraciliśmy trochę tych punktów na początku. Ta pierwsza seria była katastrofą dla nas. Później było już dobrze, trzymaliśmy krok i nie oddaliśmy łatwo pola. Przegraliśmy ważne zawody, mieliśmy wygrać, a byliśmy drudzy. Porażka - mówi popularny Buczek.
Krzysztof trafił do składu naszej ekipy po słabym występie Grzegorza Walaska - Jestem zadowolony ze swojej postawy, ale opinię pozostawiam, tym co się najwięcej znają na żużlu. Wydaje mi się, że dobrze zastąpiłem Grzegorza Walaska. Uważam, że spełniłem pokładane we mnie oczekiwania. Ten tor naprawdę był moim sprzymierzeńcem, ale to już jest po zawodach i trzeba jechać dalej - zakończył Krzysztof Buczkowski.