Nie odczuwał już takiej przyjemności z jazdy jak kiedyś, a jego starty były znacznie ograniczone. To wszystko spowodowało, że były zawodnik Stali postanowił nadal być blisko czarnego sportu i przyjął propozycję Mateja Zagara. Słoweniec zaoferował mu posadę mechanika u boku Grzegorza Musiała, a umowa dotyczy wszystkich rozgrywanych imprez, polskiej ligi oraz startów w cyklu Grand Prix.