Zawody w Nowej Zelandii, które otworzą cykl Grand Prix 2013, odbędą się o osiem dni wcześniej niż w ubiegłym roku. Tym samym zawodnicy będą musieli przygotować swój sprzęt do transportu już na początku marca. Jarosław Hampel zajął drugie miejsce w ubiegłorocznym turnieju w Auckland i w tym roku będzie chciał powtórzyć ten wyczyn. Pomóc w tym mają intensywne treningi przed nowym sezonem.
- W połowie lutego zaczynam treningi motocrossu. Na razie nie wiem, gdzie się udać, bo zakładam, że o tej porze roku w Polsce nie będzie odpowiednich warunków atmosferycznych. Pojadę do cieplejszych regionów Europy i na początku marca chciałbym pojeździć na południu kontynentu - prawdopodobnie w Gorican. Jeśli chodzi o logistykę związaną z GP Nowej Zelandii, to mój zespół dba o wszystko. Mają to pod kontrolą - mówi Jarosław Hampel.