Obiekt przy ulicy Sportowej 2 w przeszłości uchodził za jeden z najlepszych w kraju. Bydgoszcz słynęła z żużlowego turnieju Grand Prix i przyciągała na trybuny tysiące kibiców. Od pewnego czasu jednak reszta Polski znacząco uciekła Polonii i dzisiaj stadion w Bydgoszczy jest jednym z gorszych w Enea Ekstralidze.
Na spotkaniu obecny był dyrektor Polonii, Jerzy Kanclerz. - Jeśli wziąć pod uwagę obiekt na jakim rozgrywamy mecze, to od dłuższego czasu jesteśmy w ogonie ekstraligi. Wiem, że w dobie kryzysu podjęcie decyzji o budowie nowego, wielofunkcyjnego obiektu jest mało racjonalne. Ale można pomyśleć o modernizacji starego stadionu i szansach na sfinansowanie takiej inwestycji - mówił.
Kanclerz do końca miesiąca ma przygotować szczegółowy plan inwestycji przebudowy stadionu. Później komisja wystosuje oficjalne zapytanie do prezydenta miasta Rafała Bruskiego z prośbą o odpowiedź i ocenę szans na modernizację obiektu.
- Na ten rok otrzymaliśmy organizację turnieju Grand Prix, ale głównie dzięki dobrym notowaniom naszego miasta w BSI. Po raz kolejny to się może nie udać, bo Brytyjczycy już wielokrotnie zwracali nam uwagę na konieczność zmian na stadionie. A taki turniej szkoda stracić. Przyciąga wielu kibiców, a dochody ze sprzedaży biletów są jedną z ważniejszych pozycji w budżecie klubu. Ponadto, mamy wyniki badań z których wynika, że większość mieszkańców miasta utożsamia Bydgoszcz z żużlem. Znacznie bardziej niż z innymi dyscyplinami sportu czy wydarzeniami kulturalnymi - dodał Kanclerz.