W jednym z wyścigów aż trzech zawodników zapoznało sięz nawierzchnią grudziądzkiego owalu. Jadącemu na drugiej pozycji Tomaszowi Chrzanowskiemu zdefektował motocykl na przeciwległej prostej, a jadący tuż za nim Scott Nicholls oraz Maxim Bogdanovs nie zdołali ominąć wychowanka Apatora Toruń i obaj wjechali w krajowego seniora GKM-u z całym impetem. Siła uderzenia była na tyle duża, że Anglik oraz żużlowiec gości swój upadek zakończyli na murawie wewnątrz toru. Na szczęście żaden z zawodników nie odniósł większych obrażeń.
Drugi upadek kibice zebrani na stadionie przy ulicy Hallera kibice ujrzeli w ostatniej odsłonie dnia. Atakujący bardzo odważnie pierwszą pozycję Chris Harris odważnie wjechał pod łokieć Romana Povazhnego, wypychając go na zewnątrzną część toru. Dla Rosjanina z polskim paszportem nie wystarczyło już miejsca na drugim łuku, wobec czego zahaczył o dmuchaną bandę i upadł na tor. Po chwili jednak były zawodnik GKM-u wstał i udał siędo parku maszyn o własnych siłach.