- Dziś na treningu było ok. Tor jest twardy, jednak zobaczymy czy jutro nawierzchnia zostanie przygotowana w taki sam sposób. Mam nadzieję, że wyjdzie dobrze. Nie stawiam sobie jednak żadnych planów. Jak będzie, tak będzie. Postaram się, zeby było jak najlepiej. Trzeba mieć frajdę z jazdy i trochę zabawić ludzi, którzy pojawią się na trybunach - stwierdza Martin Vaculik.