Stelmet Falubaz Zielona Góra przegrał wczoraj na własnym torze pierwszy mecz w obecnym sezonie (43:46). Pogromcami ekipy Rafała Dobruckiego okazali się niepokonani w tym roku torunianie.
Mirosław Kowalik (trener Unibaksu Toruń): Na wstępie chciałbym bardzo podziękować moim zawodnikom za świetny pojedynek. Mamy bardzo fajną i silną drużynę. Zawiódł mnie troszkę Adrian Miedziński, który nie spełnił moich oczekiwań i on pewnie też ma tego świadomość. Nie mniej jednak liczą się dwa zdobyte punkty. Wygraliśmy na trudnym gruncie, z pretendentem do Mistrza Polski w Zielonej Górze. To bardzo cenna dla nas zdobycz. Wracając do XII biegu, zaraz po starcie doszło do zderzenia motocykli w wyniku czego Chrisowi spadł łańcuch. Motor nie był w stanie dalej jechać, a zawodnik był pewien, że wyścig zostanie powtórzony w czteroosobowym składzie, bo został potrącony. Dziękujemy działaczom i toromistrzowi za to, że pomimo niekorzystnej wcześniej aury starali się doprowadzić tor do użytku. Dzięki temu rozegraliśmy spotkanie.
Tomasz Gollob (zawodnik Unibaksu Toruń): Jak zawsze czułem się na zielonogórskim torze dobrze. Wydaje mi się, że zaprezentowałem się równie dobrze jak i cała drużyna. O to chodziło właśnie. Gdy traciliśmy punkty przegrywając biegi, zaraz to nadrabialiśmy. Uzupełnialiśmy się i zaraz któryś z kolegów odrabiał te straty. Cieszę się, że wygrałem w Zielonej Górze z nowym moim klubem. Zapraszamy teraz na rewanż do Torunia. Będziemy starali się jechać podobnie jak i w tym spotkaniu. Jeszcze długa droga przed nami. Proszę nie pisać żadnych rzeczy zbyt wysokich, bo to dopiero początek a przed nami jeszcze wiele meczów. Jak widać, liga zaskakuje. Gorzowska ekipa wygrała w Tarnowie, gdzie spisywano ich już na straty, więc nie mówmy na tę chwilę kto jest silny. Każda drużyna jest niebezpieczna. Chciałbym podkreślić i pozdrowić Andreasa Jonssona, który nie jechał w dalszej części meczu. Niech szybko wraca do zdrowia i spotkamy się na torze.
Darcy Ward (zawodnik Unibaksu Toruń): Dla nas niesamowity jest przyjazd do Zielonej Góry w szczególności ze względu na fakt kibiców. Patrząc na nich, na punkt który jest tutaj który współgra niejako z drużyną, z zawodnikami jest to niesamowite. Nie liczyliśmy, że uda nam się zwyciężyć w tym spotkaniu. Myśleliśmy, że będziemy blisko i udało się. Wygraliśmy to spotkanie i mam nadzieję, że nie zostaniemy już zatrzymani. Naprawdę życzę, by nasi fani brali przykład z tych zielonogórskich kibiców.
Rafał Dobrucki (trener Stelmetu Falubazu Zielona Góra): Ładnie przegraliśmy - tak można to określić. Nie było łatwo i tego się spodziewaliśmy. Nie przypuszczaliśmy jednak, że Andreas tak zakończy to spotkanie. Myślę, że to był główny powód naszego niepowodzenia. Przegraliśmy trzema punktami, na zmianach z Andreasem zdobywając jedynie jeden punkt. Jonsson zapewne z takim dorobkiem nie zakończyłby zawodów. Mecz był na pewno ciekawy i emocjonujący, ale są też jakieś plusy tego. Zaczynamy coraz lepiej jechać. Są też pewne kłopoty u niektórych zawodników. Będziemy dalej pracować nad tym.
Patryk Dudek (zawodnik Stelmetu Falubazu Zielona Góra): Zabrakło nam trochę szczęścia w końcówce tych zawodów. Upadek także wybił mnie z rytmu. Myślę, że przebieg meczu był naprawdę zacięty. Walczyliśmy do końca, ale niestety nie udało się.
Jarosław Hampel (zawodnik Stelmetu Falubazu Zielona Góra): Zabrakło trochę szczęścia w tej końcówce. Ogólnie całe zawody jechałem dobrze. Jednak szkoda tego ostatniego biegu i taśmy. To był bieg o wszystko, chcieliśmy wziąć całą pulę nie żeby remisować, ale by wygrać spotkanie. W takim biegu emocje są ogromne. Zostałem przechytrzony trochę. Nie można powiedzieć, że nie wytrzymałem presji, ale chciałem wstrzelić się w ten start by wyjechać przed wszystkimi i pognać do przodu. Ale nie udało mi się to niestety.