W 2010r. na raka zmarł ojciec Taia Woffindena – Rob. Dla obecnego Mistrza Wielkiej Brytanii to był potężny cios. Ojciec zaszczepił w nim pasję do speedwaya oraz od początku opiekował się jego karierą.
Dziś Tai Woffinden jest zaangażowany w pomoc brytyjskiej organizacji "Cancer Research UK". Organizacji, która zajmuje się pomocą w leczeniu chorób nowotworowych oraz profilaktyką. Zawodnik, aby wspomóc "Cancer Research UK", postanowił przemierzyć na rowerze dystans 222km, dzielący Wolverhampton z Cardiff, w którym odbędzie się sobotnia runda Grand Prix.
Tai Woffinden wystartował dzisiaj i do Cardiff planuje dotrzeć jak najszybciej, żeby jak najlepiej przygotować się do sobotnich zawodów. Wicelider klasyfikacji Grand Prix opowiada, co chce osiągnąć przez swoją jazdę. - Planuje być na miejscu w czwartek, żeby mieć jeszcze czas, aby optymalnie przygotować się do Grand Prix, które odbędzie się przed moją publicznością. Chcę, żeby moja jazda zainspirowała ludzi do finansowego wspierania działalności organizacji charytatywnych. Rak może dotyczyć każdego z nas - pobijmy go razem! – podsumował „Tajski”