Premierowy turniej o IndywidualneMistrzostwo Europy za nami. Gdańskie zawody przyniosły wielkie emocje i triumf faworytów. Organizator SEC firma One Sport Marketing wyraziła swoje zadowolenie z samego przebiegu zmagań. Wiele ciepłych słów padło pod adresem władz miasta i licznie zgromadzonych kibiców.
- Tydzień poprzedzający sobotni turniej był dla nas bardzo ciężki, ale jesteśmy zadowoleni z tego jak wypadł inauguracyjny finał cyklu. Kibice obejrzeli ciekawe zawody z fajną oprawą, na frekwencję też nie mogliśmy narzekać - mówi Karol Lejman, współwłaściciel firmy One Sport Marketing.
Karol Lejman przede wszystkim komplementował współpracę na linii organizatorzy – Władze miasta.
- Z przedstawicielami Miasta Gdańska współpraca układała się nam wręcz wzorcowo. Jesteśmy pod wrażeniem ich zaangażowania w ten projekt, któremu od początku byli bardzo przychylni. Bardzo rozczarowali nas za to działacze miejscowego klubu. Nie chcę wnikać w szczegóły, ale spodziewaliśmy się po nich znacznie większego zaangażowania - dodaje Lejman.
Niestety sporo zastrzeżeń organizatorzy cyklu mieli do gdańskiego klubu. Przedstawiciele One Sport Marketing spodziewali się większego zaangażowania ze strony Wybrzeża.
- Liczyliśmy na większe zaangażowanie z ich strony, rozczarowali nas. W przyszłym roku chcemy zorganizować zawody na PGE Arenie i myślę, że zrobimy to wspólnie z władzami Gdańska - mówi Karol Lejman.
Nadmorski klub, wg wcześniejszych ustaleń, miał pokryć większość kosztów organizacyjnych. Z uwagi jednak na to, że nie udało się pozyskać na ten cel sponsorów, władze Wybrzeża wycofały się z tych planów. Ostatecznie gdańszczanie podjęli się jedynie obsługi technicznej imprezy.
Wg wyliczeń głównego organizatora cyklu firmy One Sport Marketing, wpieranej między innymi przez takie marki jak Unibax i Nice, gdański turniej nie przyniósł żadnych zysków. Mimo tego przyszłoroczna runda IME także odbędzie się w mieście Neptuna i ma być zorganizowana z jeszcze większym rozmachem.