Jacek Gajewski - były menadżer Unibaxu - z uwagą śledzi poczynania toruńskich "Aniołów". Niezaprzeczalnie jednym z liderów ekipy z Grodu Kopernika jest w tym sezonie Tomasz Gollob. Gajewski uważa, iż byłemu Mistrzowi Świata coraz liczniejsze wpadki zdarzają się z dość prostej przyczyny.
Były menadżer Unibaxu za główny problem Tomasza Golloba uważa... brak motywacji! - Widać, że żużel nie jest już jego największą pasją. W Toruniu nie zawodzi, bo ten tor jest dla niego skrojony, ale na wyjazdach wiele drużynie jednak nie daje. Główny problem to motywacja. Najlepszy mecz w sezonie pojechał z Falubazem Zielona Góra, gdy po różnych zawirowaniach w kadrze na Drużynowy Puchar Świata chciał coś udowodnić. Jeździł z werwą i zaangażowaniem, jakich nie było widać w innych meczach - mówi Jacek Gajewski.
Największe wrażenie na Gajewskim robi jednak w tym sezonie ktoś inny niż Gollob. Mowa o fenomenalnym toruńskim juniorze - Pawle Przedpełskim. - Skalę jego talentu najlepiej pokazuje to, jak szybko ustabilizował formę i jazdę na tak wysokim poziomie. To nie są już pojedyncze dobre występy, ale praktycznie w każdym meczu jest kluczowym zawodnikiem zespołu. Dochodzi do tego, że słychać pewien zawód, gdy zdobędzie 8-9 punktów. Trzeba pamiętać, że to młody chłopak, który jedzie pierwszy poważny sezon w karierze - analizuje Jacek Gajewski.
