Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Jerzy Drozd: Klub nie pozbiera się i będzie miał wielkie problemy
 26.08.2013 2:12
We wczorajszym meczu Kolejarza Opole ze Speedway Wandą Instal Kraków poza emocjonującą walką na torze kibice mogli zobaczyć protest w postaci wywieszonych transparentów oraz okrzyków w większości niecenzuralnych opolskiego fanklubu przeciwko zarządowi, a w szczególności jego prezesowi.

 

Oto co po meczu w tej sprawie powiedziała dla nas jedna ze stron konfliktu, czyli prezes opolskiego Kolejarza, Jerzy Drozd.

 

- Do dzisiejszego meczu podchodziłem ze złym nastrojem. Ta krytyka, która gdzieś tam się pojawia pod moim adresem jest dla mnie nieuzasadniona. Nie rozumiem dlaczego akurat człowiek , który żużel gdzieś tam próbuje utrzymać jest w taki sposób traktowany. To tak jakby ktoś w rodzinie się obraził na to, że mu kupiłem czekoladę to bym z nim nigdy w życiu więcej nie rozmawiał. To jest takie porównanie. Społecznie działam, pieniądze przekazuje, karnety wykupiłem prywatnie dla znajomych, żeby nie za darmo jako prezent. Pod tym względem jestem bardzo ostry i rygorystyczny. Pozostaje obrażany na stadionie wśród tych kibiców normalnych, prawdziwych, są też moi znajomi. Dzisiaj będę miał znowu sto tysięcy telefonów od znajomych, którzy błagają mnie żebym rzucił klub natychmiast. Nie pozwolą na to aby mnie obrażano. Mnie ludzie znają wiedzą, że nie zasłużyłem sobie na to. Nie jestem taki twardy aby przejść obok tego obojętny. Jest mi po prostu przykro. Taką postawą mogą tylko wszystko popsuć. Klub nie pozbiera się i będzie miał wielkie problemy z rozpoczęciem nowego sezonu. Nie chce być czarownikiem ale znam realia, wiem kto się wokół tego klubu kręci i może tak być że po prostu zakończymy żużel w Opolu na tym sezonie. Ja nie zamierzam dalej ciągnąć tego klubu i to żeby nie było, że Drozd kolejny raz straszy i odchodzi. Nie. Ja już decyzje podjąłem i nie mogę sobie pozwolić. Szanuje siebie oraz tych wszystkich przyjaciół, którzy mi towarzyszą bo oni mnie też wspierają, pomagają a to jak ja jestem obrażany to oni też. Jeśli ktoś znajdzie na moje miejsce osobę , która przyniesie taką sama wartość dodaną jak ja, nie koniecznie na funkcji prezesa lecz na członka zarządu to gratuluje nowemu klubowi w nowym sezonie. Obawiam się że nie, bo znam realia opolskie i znam sytuacje jaka ona jest. Takich ludzi powinno się wspierać, pomagać, konstruktywnie rozmawiać. A jeśli  taka hołota obraża, wywiesza jakieś transparenty nieuzasadnione jest mi przykro. Tak jak kochałem żużel powiem szczerze coraz mniej zaczynam go kochać, a nawet się zastanawiam czy nie zmienić innej dyscypliny, którą też lubię tj. tenis stołowy, oczywiście zupełnie odmienny od żużla. Szkoda tylko mojego czasu, moich sił, wysiłku, pieniędzy za które mógłbym sobie kupić wiele fajnych rzeczy albo dać dzieciom, które nawet do końca nie wiedzą prawdy tylko kryje przed nimi. No więc niech obrażają nadal pozostałe grupy to klub będzie miał wielkie problemy z zarządem na przełomie października. To jest prawda i w tej sprawie nic dodać ani ująć. Ja nie winie się za to bo okrzyknięto nas na początku sezonu, że mamy skład dobry, że możemy o coś walczyć. No nie wyszło ale kibicowania niestety trzeba się też uczyć. Po prostu wygrywa się i przegrywa. Byli lepsi wygrali, byli gorsi przegrali. Ale jedziemy dalej bawimy się, jeśli tego ktoś nie rozumie a publicznie obraża. Ja na to sobie pozwolić nie mogę i będę musiał powoli walizki pakować - powiedział zdenerwowany i smutny prezes Kolejarza Opole, Jerzy Drozd.

 

Przy okazji chcielibyśmy zaznaczyć, że portal zuzelend.com nie zajmuje żadnej ze stron w tym konflikcie. Jeśli ktoś chciałby zabrać konstruktywny głos w tej sprawie to zapraszamy.

Piotr Taskin (za: inf. wlasna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com