Darcy Ward pod wrażeniem formy Taia Woffindena
06.09.2013 10:33
Darcy Ward to zawodnik stanowiący jedno z największych objawień tegorocznego cyklu Grand Prix. Choć w Enea Ekstralidze zawodnik reprezentujący barwy toruńskiego Unibaxu radzi sobie w ostatnim czasie różnie, to w zawodach rangi mistrzowskiej prawie zawsze prezentuje wyśmienitą formę. Nie inaczej powinno być podczas sobotniego turnieju Grand Prix Słowenii w Krsko.
W jutrzejszych zawodach nie wystąpi z kolei wicelider klasyfikacji generalnej cyklu - Emil Sajfutdinow. Rosjanin przed tygodniem zanotował fatalnie wyglądający upadek podczas półfinałowego meczu Enea Ekstraligi, w którym Unibax Toruń (z Wardem w składzie) podejmował Włókniarza Częstochowa. - Wypadek Emila w Toruniu wyglądał paskudnie. To świetny chłopak i doskonale się dogadujemy. Bardzo mi go szkoda i nie chciałbym być na jego miejscu i brać udziału w takiej kraksie. Wydaje mi się, że tak czy owak "Woffy" zostałby Mistrzem Świata. W tym roku startuje jakby w innej lidze niż pozostali. Ten sezon ewidentnie należy do niego. Na prostych osiąga olbrzymią prędkość, a jego starty są tak dobre, że czasami po prostu nie wierzysz, że może być aż tak szybki - ocenia Darcy Ward.
Australijczyk sam na tytuł Mistrza Świata nie ma już szans. Wszystko za sprawą półtoramiesięcznej przerwy w startach, która wykluczyła go z kilku zawodów rangi mistrzowskiej. 5 maja podczas turnieju GP Szwecji w Goeteborgu popularny Darky złamał łopatkę. Ward wierzy jednak, iż za rok uda mu się skutecznie walczyć z Woffindenem o najwyższe cele. - W przyszłym roku chciałbym powalczyć z nim o najwyższe cele. Jestem przekonany, że pozostali zawodnicy w GP chcą tego samego. Ten rok, to jego rok i w pełni na to zasłużył. Mam nadzieję, że ja i on stoczymy bój o tytuł mistrza świata w przyszłym sezonie - komentuje Australijczyk.
Jarosław Węgler (za: speedwaygp.com)
