Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Sławomir Kryjom o zbliżającym się finale Enea Ekstraligi
 11.09.2013 9:57
Przed Sławomirem Kryjomem niezwykle pracowite dwa tygodnie. Już w niedzielę torunianie rozpoczną decydującą walkę o tytuł mistrzowski. Ich rywalem będzie ekipa Stelmetu Falubazu Zielona Góra. Czy menadżerowi Unibaxu uda się poprowadzić swoich podopiecznych do złotego medalu DMP?
 
Sławomir Kryjom, mimo wielkiej radości spowodowanej awansem do finału, uczciwie przyznaje, że nerwową końcówkę półfinałowej rywalizacji z częstochowianami jego drużyna zafundowała sobie sama. - Nie powinniśmy doprowadzić do takiej sytuacji w końcówce. Założenia były nieco inne. Mieliśmy rozstrzygnąć sprawę awansu już w 13. wyścigu. Niestety, uniemożliwił nam to defekt motocykla Tomasza Golloba. Liczyliśmy, że z Darcym Wardem wygrają ten bieg 5:1 i wówczas wyścigi nominowane nie miałyby już znaczenia. 14. gonitwa - Adrian Miedziński i Paweł Przedpełski mieli uciekać do przodu, a nie ustawiać się w parę. Potrzebowaliśmy przecież tylko dwóch punktów. Niestety, wyszło, jak wyszło. W 15. biegu mieliśmy niesamowitą dramaturgię. Ten mecz, a właściwie dwumecz, przejdzie do historii. Byliśmy niezmiernie szczęśliwi, że udało nam się awansować do finału - mówi Kryjom
 
Menadżer "Aniołów" zdaje sobie sprawę z tego, że jego podopieczni nie są faworytami wielkiego finału. Kryjom uważa, iż taka sytuacja bardzo mu odpowiada. - No i bardzo dobrze. Cała presja i wszystkie oczy będą zwrócone na Stelmet Falubaz. A my nie po to awansowaliśmy do finału, by nie walczyć o złoto. Mimo braku Chrisa Holdera mamy swoje atuty i nie jesteśmy bez szans. Nie świętujemy awansu do finału, wszyscy jesteśmy już myślami przy pierwszym meczu z zielonogórzanami. Spotykają się dwaj godni siebie rywale i szykują się bardzo ciekawe widowiska - ocenia menadżer torunian. 
 
Kryjom cieszy się, że na meczu w Toruniu pojawi się Chris Holder, który będzie wspierał swoich kolegów w parkingu. - To może bardzo pomóc drużynie - mówi menedżer Unibaxu. - Chris potrafi zarazić optymizmem swoich kolegów. Ma ogromną wiedzę i potrafi doradzić w sprawie ustawienia silników na MotoArenie. Bardzo się cieszymy, że będzie z nami. Dla mnie to bardzo ważne pod względem psychologicznym, że drużyna znowu będzie razem w parkingu. To świadczy także o tym, jak Chris związany jest z Toruniem. Kibice o tym nie wiedzą, ale on przed i po każdym meczu dzwoni i pyta, jaka jest sytuacja - dodaje. 
Jarosław Węgler (za: nowosci.com.pl, pomorska.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com