- Jensen zwrócił naszą uwagę już w zeszłym roku, gdy mieliśmy problemy kadrowe. Szukaliśmy w okienku zawodnika, który mógłby zastąpić Daniela Nermarka lub Linusa Sundstroema. Padło na Rasmusa, który przyjechał do Gorzowa i bardzo fajnie się zaprezentował. Było widać, że nasz tor nie sprawia mu trudności, jednak zdecydowaliśmy, że z podpisaniem kontraktu jeszcze poczekamy. Sytuacja dojrzała, Rasmus jest z nami. Kontrakt podpisaliśmy na rok i nie jest to kontrakt warszawski. Jeśli zawodnik zaprezentuje się w składzie Stali, będzie to jego debiut w naszej lidze - mówi prezes Stali Gorzów, Ireneusz Maciej Zmora.
W obliczu tak wyrównanej drugiej linii gorzowskiej drużyny, przebicie się do podstawowego składu będzie dla Jensena zadaniem niezwykle trudnym. Jak przyznaje jednak sternik Stali, zależy mu, aby kibice mieli okazję obejrzeć w akcji każdego zawodnika miejscowego klubu i nie wyklucza jego występów w przedsezonowych sparingach. - Zależy to od tego, jak poukłada się kalendarz ligi - kończy.