Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Żużlowy wehikuł: Potop szwedzki vs. Tomasz Gollob, czyli derby Pomorza 2001
 24.03.2014 18:09
Szósta kolejka spotkań żużlowej Ekstraklasy w sezonie 2001. Mecz wydarzenie, wielkie derby Pomorza pomiędzy Polonią Bydgoszcz a Apatorem Toruń. To właśnie tam przeniesiemy się w dzisiejszym wehikule.

Po pięciu rozegranych wcześniej meczach Polonia zajmowała czwarte miejsce. Toruń natomiast przyjeżdżał nad Brdę jako lider, mając na swoim koncie osiem „oczek”.

Przed taśmą do pierwszego wyścigu stanęli ze strony gospodarzy: Tomasz Gollob i Przemysław Tajcher. Po stronie torunian natomiast Andreas Jonsson i Mirosław Kowalik. Od samego początku biegu to gospodarze byli lepsi i bardzo szybko objęli podwójne prowadzenie. Gollob tylko instruował ręką Tajchera, którą ścieżką ten ma pojechać. Od wysokiego C rozpoczynają więc gospodarze derby Pomorza. W drugim wyścigu na starcie stanęli Wiesław Jaguś, Lyons, Bajerski oraz Wiltshire. Najlepiej ze startu właśnie ten ostatni. Australijczyk dowiózł trzy punkty do mety. Na dwóch kolejnych pozycjach torunianie i ostatni do mety przyjechał Lyons. Wynik tej gonitwy to 3:3. Trzeci bieg to znakomita jazda parą Chrzanowskiego z Rickardssonem, którzy dowieźli komplet pięciu punktów dla torunian. Trzeci do mety dojechał Piotr Protasiewicz. Czwarty był Robacki. Na początku czwartej gonitwy popis swoich niebagatelnych umiejętności dał Todd Wiltshire, który wygrał start, odjechał za szeroko w pierwszym łuku, by następnie skontrować, wyprostować szybko motocykl i znakomicie wyprzedzić całą stawkę. Do końca walczył Andreas Jonsson, jednak to Australijczyk okazał się najlepszy. Szwed zainkasował dwa „oczka”.

W piątej gonitwie najlepiej ze startu wyjechał Piotr Protasiewicz. Do niego bardzo szybko dołączył Michał Robacki. Gospodarze nie oddali podwójnego prowadzenia do mety.  Piąty bieg to piękna walka Tony'ego Rickardsona z Tajchertem. Szwed rozdzielił dwójkę bydgoszczan. Pierwszy do mety dotarł Tomasz Gollob. Tajchert ostatecznie uplasował się na trzeciej lokacie. W siódmym biegu najlepiej spod taśmy Andreas Jonsson, który ostatecznie dojechał do mety na trzeciej pozycji. Fantastyczna walka rozgrywała się jednak pomiędzy Mirosławem Kowalikiem a Piotrem Protasiewiczem. Ostatecznie lepszy okazał się popularny Pepe.

Ósma gonitwa to przede wszystkim Gollob-Rickardsson show, czyli wspaniała walka tych dwóch utytułowanych żużlowców. Polak przez cały wyścig odpierał ataki Szweda. Na ostatnim okrążeniu upadł na tor jeszcze Przemysław Tajchert, który do końca próbował atakować Tomasza Bajerskiego.  W dziewiątym wyścigu po raz kolejny na starcie pojawił się Rickardsson jako rezerwa taktyczna. Jego partnerem z zespołu był Chrzanowski. To właśnie torunianie prowadzili przez większą część wyścigu. Na ostatnim wirażu Wiltshire zdołał wyprzedzić jednak Tomasza Chrzanowskiego i uratować dwa punkty dla bydgoszczan. Świetnie ze startu w biegu dziesiątym wyszli bydgoszczanie, obejmując prowadzenie. Na pierwszym łuku drugiego okrążenia Mirosław Kowalik ostrym atakiem wyprzedził Tajcherta i przedzielił bydgoską parę. Wynik tego biegu to 4:2 dla gospodarzy, którzy po dziesięciu biegach prowadzili sześcioma punktami.

Jedenasty bieg to kwintesencja żużla w czystej postaci. Zawodnicy tasowali się na całych czterech okrążeniach, a ostatecznie zwyciężył go Tomasz Chrzanowski. Dwa punkty do mety dowiózł Robacki, trzeci był Bajerski, a bez punktów tym razem Australijczyk Todd Wiltshire. W dwunastej gonitwie kibice mogli fascynować się walką Golloba z dwójką torunian. Najpierw nasz reprezentant walczył o zwycięstwo z Jonssonem, jednak bardzo szybko musiał zacząć bronić się przed Tony Rickardssonem, który naciskał z trzeciego miejsca. Ostatecznie Szwed zdobył jeden punkt, a Gollob utrzymał swoją pozycję. Trzynasta gonitwa była przełomowa w tym spotkaniu. Pierwszy do mety dojechał Bajerski, drugi był Lyons, który zdobył swoje pierwsze dwa punty w tym meczu. Trzeci uplasował się Wiesław Jaguś. Przed biegami nominowanymi w Bydgoszczy był remis.

Do czternastego biegu nominowani zostali następujący żużlowcy: po stronie gospodarzy Robacki i Wiltshire. Po stronie torunian natomiast Mirosław Kowalik i Tomasz Chrzanowski. Już na pierwszym wirażu doszło do upadku dwóch zawodników. Na torze znaleźli się Chrzanowski i Wiltshire. Z powtórki wykluczony został Australijczyk, który przez długi czas nie podnosił się z toru. W powtórzonym więc wyścigu Michał Robacki stanął osamotniony przed taśmą startową, mając po obu stronach swoich rywali z Torunia. Do końca walczył z Tomaszem Chrzanowskim o drugie miejsce, jednak ostatecznie bydgoszczanin dojechał do mety na trzeciej pozycji. Wyścig piętnasty to po raz kolejny konfrontacja Rickardssona i Tomasza Golloba. Stawkę w obu drużynach uzupełnili Piotr Protasiewicz i Andreas Jonsson. Polsko-szwedzka bitwa w tym biegu zakończyła się zwycięstwem Tomka Golloba, który stoczył znakomitą walkę z Rickardssonem. Na trzeciej lokacie do mety dotarł Andreas Jonsson i gonitwa zakończyła się remisem 3:3. Rickardsson czterokrotnie musiał uznać w tym meczu wyższość Golloba, jednak czternaście punktów Polaka nie pomogły odnieść sukcesu w postaci zwycięstwa drużyny z Bydgoszczy. Pojedynek zakończył się zwycięstwem Apatora Toruń 47:43.

Była to przede wszystkim konfrontacja znakomicie dysponowanego Tomasza Golloba w roli Kmicica i Tony'ego Rickardssona w roli najeźdźcy. Tak w skrócie można podsumować wydarzenia z tamtego meczu.

 

Amadeusz Bielatowicz (za: własne)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com