W nadchodzącą sobotę Martin Smolinski powinien wystąpić w 3. rundzie SEC w Holsted. Zawody te kolidują jednak z Challengem GP w longtracku.
Problem zaistniał, gdyż zawody Challenge GP na długich torach, do których Smolinski wcześniej się zakwalifikował, zostały przełożone. Pierwotnie turniej w Marienbad miał odbyć się 10 sierpnia, jednak jego organizatorzy zdecydowali się przesunąć ten termin o jeden dzień.
Martin Smolinski stanął przed dylematem, bowiem spowodowało to nałożenie się terminów zawodów w longtracku z 3. rundą cyklu o Indywidualne Mistrzostwo Europy, na który Niemiec otrzymał stałą dziką kartę.
W dniu 29 lipca zawodnik wystosował do FIM pismo z prośbą o rozstrzygnięcie powyższej sytuacji. Komisja Torowa FIM wydała werdykt na podstawie artykułu 70.4.4, który jednoznacznie stwierdza, iż w sytuacji kolizji terminów zawodnik zobowiązany jest do wzięcia udziału w zawodach wyższej rangi. Kwalifikacje do mistrzostw świata są zaś wedle definicji imprezą o wyższym priorytecie, niż zawody rangi kontynentalnej. Smolinski otrzymał zatem nakaz rezygnacji z udziału w turnieju w Holsted na rzecz longtracku.