Jarosław Hampel – jako zawodnik zielonogórski miał okazję występować dwukrotnie w meczach w Gorzowie zdobywając 13 punktów w tym sezonie oraz 14 w poprzednim, oba wyniki wywalczone w sześciu biegach. W sezonie 2012, jeszcze jako zawodnik Unii Leszno, Hampel na gorzowskim owalu wywalczył 12 punktów w pięciu startach, co daje średnio niemal 11,5 punktu na mecz. Z pewnością fani zielonogórscy życzyliby sobie tak dobrej postawy „Małego” w niedzielnym meczu. Czy zawodnik jest jednak już w wyższej formie? Przekonamy się w niedzielę.
Piotr Protasiewicz – kapitan zielonogórzan nie startował w obecnym sezonie ligowym na torze w Gorzowie z powodu kontuzji, w dwóch ostatnich notował zaledwie po 6 punktów, z czego raz w czterech wyścigach, co przekładałoby się średnio na 6,7 punktu na mecz – jest to jednak zdecydowanie zbyt mało, żeby Spar Falubaz mógł myśleć o wywiezieniu z Gorzowa co najmniej 42 „oczek”, „PePe” musi pojechać znacznie lepiej.
Andreas Jonsson – Szwed także nie może uznać gorzowskiego owalu za jeden ze swoich ulubionych torów, gdyż w ostatnich spotkaniach zdobywał on odpowiednio: 5, 9 i 4 punkty łącznie w 13 biegach, co przekładałoby się na średnią 6,9 na mecz. Oczekiwania wobec jednego z liderów zielonogórzan są jednakże o tyle większe, iż w ostatnim tygodniu zanotował on zwyżkę formy – wygrywając rundę Grand Prix w Vojens i będąc liderem Spar Falubazu w pierwszym meczu.
Aleksandr Loktajew – „Sasza” w meczu w Gorzowie przyzwoicie spisał się w tym sezonie zdobywając 8 punktów w sześciu biegach. W zeszłym roku, gdy miał on okazję startować jako żużlowiec Polonii Bydgoszcz, wywalczył na stadionie im. Edwarda Jancarza 10 „oczek” także w sześciu startach. Zawodnik nie będzie wspominał jednakże z zadowoleniem meczu w Gorzowie w barwach Falubazu z sezonu 2012, gdzie nie udało mu się zdobyć choćby punktu. Sumarycznie daje nam to 18 punktów w 15 wyścigach, co przekładałoby się na okrągłe 6 punktów na mecz.
Kamil Adamczewski – podobnie jak Hampel w drużynie zielonogórskiej startuje od sezonu 2013, rok szybciej rywalizował na gorzowskim torze także jako zawodnik leszczyńskich „Byków”. Występy te jednak zwykle były nieudane, w sumie zdobył on 4 punkty w 11 biegach, co przy założeniu, iż pojedzie w niedzielę 3 wyścigi, dawałoby średnią niespełna 1,1 punktu na mecz.
Adam Strzelec, Alex Zgardziński– juniorzy Spar Falubazu nie prezentują ostatnio formy dającej powody do optymizmu, co więcej historia także nie przemawia na ich korzyść. Obaj pojechali w barwach z Myszką Miki na plastronie raz, żaden z nich nie był w stanie zdobyć ledwie punktu, w związku z czym nie należałoby pokładać zbyt wielkich nadziei w którymkolwiek z nich. Na tę chwilę bliżej składu jest Strzelec, który na piątkowym treningu zielonogórskiej ekipy w Rawiczu spisywał się dużo lepiej od swojego młodszego kolegi.
Mikkel Bech – nie miał jeszcze okazji startować na gorzowskim obiekcie.
Suma średnich wyników czterech zielonogórskich seniorów i jednego juniora daje łącznie zaledwie 32 punkty, co stawia młodego Duńczyka Becha oraz drugiego z juniorów w sytuacji, w której powinni oni wywalczyć łącznie 10 punktów. Z drugiej strony, jeżeli każdy z liderów dorzuciłby choćby po jednym punkcie, suma ta gwałtownie by się zmniejszyła. Czy jednak zielonogórzanie będą w stanie wywalczyć łącznie 42 punkty na, jak się okazuje, niezbyt sprzyjającym dla nich torze? Odpowiedź poznamy już w niedzielę, około godziny 21:00.
