Po pamiętnym upadku podczas GP w Gorzowie Duńczyk Niels-Kristian Iversen doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go z jazdy w dalszej fazie sezonu. Reprezentant ?Kraju Hamleta? wraca jednak do zdrowia i już w lutym chce usiąść na motocyklu.
Dzięki intensywnej pracy zespołu medyków i fizjoterapeutów nie była potrzebna operacja kontuzjowanego kolana Iversena. Uraz był jednak na tyle poważny, że od pamiętnej kolizji z Gregiem Hancockiem reprezentant Danii nie usiadł jeszcze na motocyklu.
- Od momentu wypadku nie wsiadłem jeszcze na motocykl. Jestem jednak coraz bliżej. Myślę, że uda się jeszcze w pierwszej połowie lutego – mówi Niels-Kristian Iversen dla serwisu speedwaygp.com.
- Dużo zależy też od warunków atmosferycznych. Tor musi być przystosowany do jazdy, a zimowa aura to komplikuje. Myślę jednak, że w Wielkiej Brytanii powinno się udać potrenować.
- Oczywiście już odbywam pewne treningi, które przygotowują mnie do sezonu. Pewne ćwiczenia wciąż sprawiają mi ból i możliwości trenowania są ograniczone. Czego jednak mogę chcieć więcej? Jest i tak dużo lepiej niż przypuszczałem. To przecież zaledwie cztery i pół miesiąca od wypadku – komentuje Duńczyk.