Jeśli spojrzeć na to z pewnego dystansu, polski żużel jest doskonałą metaforą samego siebie. Niejeden raz kluby i zawodnicy wpadają w ostry wiraż, gdzie mamy przepychanki, ostrą walkę na łokcie i walkę - albo z rywalami, albo też o to by choć utrzymać się w torze i nie spaść z motocykla. Czasem jak kto zdrowo huknie, to i karetka nie poradzi - czego żywy przykład w tym roku dały Opole i Częstochowa.
Zgodnie z zasadą harmonii i geometrią żużlowego owalu po okresie napięcia powinno przyjść rozluźnienie, a po zażartych starciach na łuku - czas na jazdę na dystansie, odkręcenie gazu do dechy i jazdę hen! przed siebie. Żużlowe ying yang układa się jednak się dość specyficznie, bowiem łuki tak szerokie są i grząskie, że miejsca na rozluźnienie brak... albo po prostu je przegapiamy, zaplątani w tłumiki, listy intencyjne, licencje i czym nam tam jeszcze żużel ciśnienie podnosi.
Stąd pomysł na "Na dystansie" - pisane na dystansie i z dystansem. Jeżeli masz czasem ochotę odciąć się od medialnego blabla, wcisnąć gaz na pełnej k... orbie i poczuć wiatr pod kaskiem, zapraszam! Przygotuj sobie ulubioną herbatę lub słonecznik i ruszamy. Kto wie, może wyjdzie z tego coś fajnego.
#1 Lanie wody
Kwiecień plecień - bo przeplata, ostatnio jednak więcej mamy więcej zimy niż lata w tym przysłowiu. W każdym razie z nieba notorycznie leje wodą, i to zdrowo. Gdzieś pomiędzy kroplami deszczu na szybach i policzkach płyną także łzy kibiców żużlowych, którym bezlitosna aura wypłukała z kalendarza inaugurację sezonu ligowego.
Kibicu! Nie załamuj się! Oto kilka wskazówek, jak nie dać się deszczowej, wiosenno - zimowej chandrze:
1. Wychodząc z parasolką na deszcz, przespaceruj się kilka razy w tę i z powrotem przed lustrem. Dodatkowo na przekór pogodzie możesz ubrać legginsy i ciemne okulary.
2. Wyrzuć żonie ziemię z doniczki mówiąc, że trzeba dosypać nowej nawierzchni
3. Stojąc na czerwonym świetle wyjdź z auta i sprawdź, czy inne samochody stoją idealnie równo
4. Idź do sklepu i kup sobie piwo za 6zł. Zmieszaj je pół na pół z wodą. Przynieś stare książki z piwnicy. Pijąc piwo i wdychając kurz, włącz sobie powtórkę zawodów ligowych. Brak zapachu metanolu możesz skompensować sobie smakiem etanolu.
5. Spaceruj z taczką w tę i z powrotem po pokoju. Zdumionej rodzinie wytłumacz, że rysujesz linię startu.
6. W śmingusa-dyngusa oblej wszystkich domowników mówiąc, że sędzia zarządził zroszenie nawierzchni.
7. Idąc ulicą, trzymaj się krawężnika.
8. Zamiast popcornu, na wieczorny sens w filmem kup sobie kilka paczek słonecznika.
Gotowe? No widzisz - nawet w środku zimy można cieszyć się żużlem! Weź głęboki wdech, uśmiechnij się i nucąc słowa poniżej piosenki, pamiętaj - do inauguracji ligi pozostał już tylko tydzień!