Pechowa seria dla Swindon rozpoczęła się w 3. gonitwie meczu, kiedy po starciu z Maciejem Janowskim niebezpieczny upadek zaliczył Troy Batchelor. Australijczyk opuścił stadion w karetce. Badania wykazały u niego lekkie wstrząśnienie mózgu i uszkodzenie żeber. Polak wyszedł z tego zajścia bez szwanku.
W 12. biegu kontuzji doznał Lewis Rose, który nie zdołał zapanować nad swoją maszyną, wskutek czego wpadł na bandę, taranując po drodze Kyle'a Newmana. Jak informuje klub ze Swindon, Brytyjczyk nabawił się urazu kostki.
W 14. biegu z niewiadomych przyczyn z nawierzchnią toru zapoznał się Adrian Miedziński. "Miedziak" doznał złamania trzech palców oraz poważnego przecięcia kolejnego. Jako, iż lekarze nie byli w stanie nadążyć z odwożeniem do szpitala kolejnych poszkodowanych, spotkanie zakończono po 13. biegach.
Adrian Miedzinski - 3 broken fingers & a badly cut other finger Troy Batchelor - Mild concussion & rib damage Lewis Rose - Ankle problem
— Swindon Speedway (@SwindonSpeedway) kwiecień 6, 2015