Operacji podjął się dr Paweł Surdziela, a polegała ona na zespoleniu za pomocą specjalnej płytki złamanego obojczyka. Jak przyznaje kapitan biało-niebieskich czeka go teraz dłuższa przerwa w startach. - Operacja przebiegła pomyślnie, trwała około 1,5 godziny. Teraz czeka mnie rehabilitacja, która może potrwać od 2 do 4 tygodni. Chciałbym podziękować kibicom za wsparcie w tym trudnym dla mnie momencie. Pomogli też sponsorzy i Adam Skórnicki, który w ciągu tych trzech dni, aż dwa razy był ze mną w Poznaniu. – mówi Tobiasz Musielak na łamach portalu elka.pl.
Złamany obojczyk Tobiasza Musielaka jest trzecim w tym sezonie, który przytrafił się zawodnikom Fogo Unii Leszno. Przypomnijmy, że na motocrossie podobnej kontuzji nabawił się nowy nabytek leszczynian Emil Sajfutdinow, który w niedzielę po raz pierwszy uczestniczył w meczu ligowym swojej polskiej drużyny. Skutki złamania obojczyka odczuwa również młodzieżowiec leszczynian Dominik Kubera, a do tej pory nie wiadomo jak długo będzie trwała jego przerwa w startach.