W najbliższą niedzielę na stadionie przy ulicy Hallera 4 zostanie rozegrany zaległy pojedynek I rundy PGE Ekstraligi. Drużyna Roberta Kempińskiego na swoim torze podejmie Unię Tarnów. Zwołana została konferencja prasowa na temat przygotowań do ów meczu. W spotkaniu brał udział Robert Kempiński, Krzysztof Buczkowski oraz Mike Trzensiok. Oto co do powiedzenia mieli panowie :
Robert Kempiński – przygotowania są takie same jak do każdego meczu, każde spotkanie chcemy wygrać, chociaz nie wszystko wychodzi tak jak byśmy chcieli. Trenujemy, wczoraj odbył się trening, dzisiaj też będzie, czekamy jeszcze na zawodników, którzy jeździli w innych ligach. Dajemy z siebie 100 %
Krzysztof Buczkowski – media podsycają atomosferę wobec meczu związane z Arturem Mroczką. Artur jest dobrym zawodnikiem, każdy będzie musiał się z nim zmierzyć, ale my nie jesteśmy słabi. Mimo tego, że mecz z Wrocławiem nie wyszedł, teraz będziemy jechać u siebie, wszyscy są wypoczęci i zdrowi, silniki poprzeglądane. Czeka nas ciężka walka i ciężki mecz, ale mam nadzieje, że wyjdzie na plus dla Grudziądza. To będzie inny mecz. Ten pierwszy to był euforia i święto dla Grudziądza, ale teraz musimy dać z siebie odrobinę więcej.
Mike Trzensiok – Muszę poprawić przełożenia, odebrałem silniki i mam nadzieję, że będzie OK. Ja zrobię wszystko,aby wspomóc kolegów z drużyny, ponieważ można mówić, że para juniorów z Tarnowa jest słabsza, ale nie można ich lekceważyć.
Poza tym trener MRGARDEN GKMu Grudziądz powiedział, że tor jest już gotowy na niedzielne zawody, ponieważ ma pasować zawodnikom miejscowej drużyny a nie przyjezdnym. ,,Kempes” zapytany przez dziennikarza „Czy zamierza wzorem Piotra Barona zmienić układ par” odpowiedział ; numery nie jeżdżą, jeśli ktoś uważa, że jest inaczej to jest tylko jego opinia. Ktoś kto jeździ dobrze nie patrzy na cyfrę na kevlarze.
Poruszony został także powrót na tor Huberta Łęgowika. Ten najprawdopodobniej wróci na tor za trzy tygodnie.