Piotr Pawlicki: To było bardzo ciężkie spotkanie. Kilka osób przed meczem mówiło, że łatwo i wyraźnie wygramy. Ja od początku stawiałem, że będzie to wyrównany mecz. Szkoda mi trochę pierwszego wyścigu, bo fajnie z Nickim wyszliśmy ze startu. Karol Baran wjechał mi po krawężniku i mnie przyblokował przez co straciłem pozycję. Teraz najważniejsze jest zdrowie Tofika i Thomasa. Oby jak najszybciej do nas wrócili.
Grzegorz Zengota: Czternasty wyścig był bardzo istotny. Wiedzieliśmy z Przemkiem, ze on będzie w dużej mierze decydował o ostatecznym wyniku. Wyskoczyliśmy dobrze ze startu i szybko ustawiliśmy się w parę. Cały czas pilnowaliśmy się, żeby dowieźć do mety 5 punktów. Jeśli chodzi o mnie to ten wyścig pozwolił mi zakończyć to spotkanie z uśmiechem na twarzy, bo dwa wcześniejsze biegi nie były dla mnie udane. W piętnastym wyścigu Nicki Pedersen i Emil Sajfutdinow pokazali, że potrafią wziąć ciężar wyniku na swoje barki.