Przypomnijmy, że wczoraj podczas spotkania ligowego pomiędzy Betard Spartą Wrocław, a Fogo Unią Leszno groźnie wyglądający upadek zanotował Piotr Pawlicki. Zawodnik z Leszna został odwieziony do szpitala, a lekarze zdiagnozowali u niego wstrząśnienie mózgu. Przy niedyspozycji Piotra Pawlickiego, Marek Cieślak zdecydował się na powołanie na rezerwowego Krzysztofa Buczkowskiego. - Tuż po meczu z Falubazem zadzwonił do mnie Marek Cieślak z pytaniem, czy zostanę rezerwowym na sobotni półfinał Drużynowego Pucharu Świata. Nie zastanawiałem się w zasadzie ani chwili i potwierdziłem swoją gotowość. Nie wezmę jednak udziału w treningu i będę się wszystkiemu przyglądał trochę z boku - poinformował "Buczek".