Emocje przed barażem Drużynowego Pucharu Świata coraz większe, a kolejni zawodnicy odgrażają się, że Polska jest do pokonania. W zwycięstwo swojej reprezentacji bardzo mocno wierzy Chris Harris.
Brytyjczycy w King's Lynn zanotowali znakomity wynik, przegrywając z Australią zaledwie czterema punktami. W barażu powalczą z Polską, Rosją i USA. Przypomnijmy, że w minionym roku na torze w Bydgoszczy reprezentantom Wielkiej Brytanii nie poszło najlepiej.
- Tor w Vojens powinien dużo bardziej pasować naszym chłopakom niż ten z Bydgoszczy w tamtym roku – powiedział Chris Harris dla oficjalnej strony Monster Energy Speedway World Cup. - Duński owal jest krótszy i węższy, a przede wszystkim bardziej techniczny. Możemy odnieść korzystny rezultat. Mocno walczyliśmy w poniedziałek, ale chyba zabrakło trochę szczęścia, kiedy wykluczony został Robert Lambert. Wierzę, że w czwartek możemy pokonać Polskę.
Harris w poniedziałek jechał na swoim nowym silniku od Marcela Gerharda. Anglik podkreśla, że nowy sprzęt spisuje się znakomicie.
- Jest bardzo dobry. Motocykl szybko wychodzi ze startu i jest dynamiczny na trasie. Jestem pod wrażeniem. Marcel poprosił mnie, bym go wypróbował. Jeśli tak się ma nadal spisywać, to mogę zostać nawet jego jeźdźcem testowym – z uśmiechem zakończył Chris „Bomber” Harris.