W Łodzi kibice byli świadkami bardzo długich zawodów. Opóźnienie spowodowane było wieloma upadkami, a także pracami nad nawierzchnią, która sprawiała zawodnikom wiele trudności. Orzeł jednak lepiej poradził sobie na trudnym torze, jednak Polonia stawiała zacięty opór do samego końca. Udało im się obronić punkt bonusowy, jednak 2 punkty zostały w Łodzi. Dla gospodarzy była to druga wygrana z rzędu, a dla gościu już trzecia porażka z kolei. W drużynie gości błyszczał Marcin Jędrzejewski, który zdobył aż 12 punktów plus bonus. Jego dobry występ podkreśla fakt, że w biegu numer 11 pokonał on Hansa Andersena, który naciskał go przez cały wyścig, jednak "Siopek" bardzo umiejętnie się bronił. Na uwagę zasługuje także dobry występ Andrieja Kudriaszowa, który zdobył 11 punktów i był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu.
Jednak prawdziwymi gwiazdami na łódzkim torze byli: Jakub Jamróg, Hans Andersen i Witalij Biełousow, którzy zdobyli odpowiednio 14 punktów plus bonus, 13 plus bonus i 10 plus bonus. Cieszyć mogła jazda Jakuba Jamroga, który był zdecydowanie najszybszym zawodnkiem na torze i za każdym razem odjeżdżał pozostałym zawodnikom na kilkanaście metrów. Po raz drugi z rzędu uzyskał najlepszy czas dnia, co pokazuje, że ma świetnie przygotowany sprzęt. Do dobrych występów już przyzwyczaił Andersen, który tylko raz przyjechał za plecami rywali. Swoje dołożył także Biełousow, który wyrasta na prawdziwego walczaka, który nie boi się ostrej walki na torze i widać u niego chęć zwycięstwa. Ta trójka zapewniła zwycięstwo swojej drużynie i sytuacja Orła w tabeli znacznie się poprawiła.
W drugim meczu 8 kolejki Nice PLŻ, zespół Łączyńscy - Carbon Start Gniezno podejmował Speedway Wandę Instal Kraków. Mecz zakończył się wynikiem 41:47 i porażka gospodarzy ograniczyła ich szansę na zapewnienie sobie utrzymania do minimum.
W zespole gości błyszczeli przede wszystkim Andriej Karpow i Davey Watt, którzy zdobyli odpowiednio 12 punktów plus bonus i 10 punktów plus bonus. Karpow przez pewien czas miał szansę na komplet punktów, jednak trzecie miejsce i defekt odebrały mu tę szansę. Dużą wartość do zespołu wnieśli także: zdobywca 9 punktów - Rafał Trojanowski i Paweł Miesiąc, który zdobył 6 punktów i 3 bonusowe. Miesiąc może uznać swój występ za udany, ponieważ w ostatnim czasie jego forma nie była najwyższa, ale w wyjazdowym meczu pokazał, że stać go na jazdę na niezłym poziomie. Po tym zwycięstwie krakowianie niespodziewanie wskoczyli na 4 miejsce w tabeli, ponieważ zdobyli także punkt bonusowy. Przed sezonem byli uznawani za kandydatów do spadku, jednak w ostatnim czasie pokazują, że są bardzo wartościowym zespołem, na który trzeba uważać.
Mnóstwo kłopotów mają gnieźnianie, którzy nie mogą wygrać nawet na własnym torze, przez co zajmują ostatnie miejsce w tabeli bez żadnego punktu. Teraz to oni są głównymi faworytami do jazdy w barażach i z taką formą mogą nawet spaść do PLŻ 2.
W tym meczu na brawa zasługuje Norbert Kościuch, który od początku sezonu jest najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespółu. Zdobył 13 punktów plus bonus i okazał się najlepszym punktującym żużlowcem meczu. W pierwszej części zawodów dobrze pokazywał się też Bjarne Pedersen, jednak Duńczyk słabł z każdym kolejnym startem. Gnieźnianie przegrali tylko jeden mecz większą różnicą niż 10 punktów, jednak nie mogą się przełamać i w każdym spotkaniu schodzą z toru jako pokonani. Przed nimi arcytrudne mecze, w których nawet na własnym torze będzie im bardzo trudno wygrać.