Trener GKM Robert Kempiński:
- Nie będziemy się tłumaczyć, jesteśmy słabi. Nie będę nikogo bronił. Zawodnicy z 4 punktami nie powinni jechać w biegach nominowanych. Mamy takich słabych zawodników, że z taką ilością punktów musieli jechać w 14 biegu. Cały czas walczymy o utrzymanie. Chociaż wiedzieliśmy, że przegraliśmy bonus, stosowaliśmy rezerwy taktyczne po to, żeby ten wynik jakoś wyglądał. Nie poddajemy się. Jesteśmy słabi na wyjazdach to nie jest pierwszy mecz który tak wysoko przegraliśmy. No ile można się tłumaczyć. Tor był normalny, żaden zawodnik z mojej drużyny nie powinien narzekać. Tor elegancki do walki.Jeśli chodzi o rezerwę w ostatnim wyścigu Łaguta nie mógł jechać. Dlatego wystawiliśmy Okoniewskiego.
Krzysztof Buczkowski:
-Nikt z naszej drużyny się nie wyróżniał, każdy pojechał słabe zawody. Przegraliśmy bardzo sromotnie. Gorzów dziś pokazał nam nasze miejsce w szeregu. Nie poddajemy się mamy jeszcze pięć meczów, trzy na wyjeździe do tego czasu dużo może się zmienić. Musimy zacząć lepiej jechać na wyjazdach, bo tego nam trzeba. Dzisiaj występ był bardzo słaby, nie mogliśmy się nawet zbliżyć do zawodników z Gorzowa. Starałem się jak mogłem, zawsze daję z siebie wszystko. Dziś było 9 punktów, ale niestety daje to mizerny wynik. Nie jestem zadowolony, dziś pojechaliśmy słabo.
Trener Stali Gorzów Stanisław Chomski:
-Kibice oglądali widowisko z tego serialu co ostatnio. Przez 3 mecze z rzędu. Mecze kończyły się podobnymi wynikami ze spotkania na spotkanie idzie nam coraz lepiej, patrząc na punkty. Cieszę się z tego powodu. Po ulewie jaka przeszła w nocy, zastanawiałem się, czy te zawody w ogóle się odbędą. Opady deszczu narobiły dużo bałaganu. Ten tor nie chłonie wody, dużo było warstwy wodnistej na torze. Toromistrz włożył dużo pracy. Trzeba było ściągnąć tę nawierzchnię. Rywal nie był słaby po nazwiskach Łaguta, Buczkowski, którzy potrafili w biegach toczyć ładną walkę. Bieg 13 i 15 dostarczył wielu emocji. Cieszy to, że Piotrek Świderski i Adrian Cyfer potrafili zapunktować, . Dlatego moja decyzja ku niezadowoleniu niektórych zawodników, że w 14 biegu pojechali juniorzy. Bo ja też muszę niektórych zawodników zwłaszcza młodych budować. Nie tyle może Bartka, bo jeździ jak stary rutyniarz i skutecznie. Adrian Cyfer robi postępy. Widać, że potrafi wygrać bieg i musi mocno się napocić. Trudno tak to jest, ale powoduje to złość sportowa wśród zawodników. Generalnie ocenię cały zespół pozytywnie. Teraz czekają nas mecze wyjazdowe zobaczymy jaką tam będziemy mieli skuteczność.
Bartek Zmarzlik :
-Co ja mogę powiedzieć? Tak jak trener powiedział fajnie, że wygraliśmy kolejny mecz. Wszyscy punktowali. Róbmy swoje, jedzmy dalej. Po dłuższej przerwie między biegami źle jechałem. Zjechałem powiedziałem, żeby zrobić lekką kosmetykę, było lepiej. Już nie chciałem Mateja gonić, niech sobie jedzie do przodu fajnie, że na 5:1. Dziękuję trenerowi, że pojechałem w 14 biegu.