Oprawa piątkowych zawodów budziła podziw. Na oficjalnym otwarciu pojawili się oczywiście Paweł Waloszek, Erwin Brabaiński i prezydeny miasta Dawid Kostemspki. Oprócz przecięcia wstęgi wyżej wymieniona trójka pokonała kilkukrotnie owal na żużlowych motocyklach. Największe show zrobił jednak Józef Jarmuła, którego początkowo zabrakło. Wejście miał jednak efektowne, gdyż pod główną trybunę przyjechał piękną Warszawą. Spikerzy zawodów nie mogli mu wręcz mikrofonu odebrać, a Józef "Gaduła" raczył obficie swoimi opowieściami zgromadzonych kibiców. Najwięcej owacji jednak zebrał, gdy usiadł na swój motocykl żużlowy. Po przejechaniu paru kółek testowych, ustawił się na starcie i ruszył z pełnym gazem, składając się w łukach w ślizgi, zupełnie jak za dawnych lat. Żużlowcy w parku maszyn przecierali oczy ze zdumienia, widząc jak śmiało na torze radzi sobie ten 73-letni były żużlowiec.
Następnie na tor wyjechali już zawodnicy uczestniczący w samym turnieju. Same zawody przebiegały w iście żółwim tempie. Nawierzchnia toru przesychała błyskawicznie i po dwóch biegach na tor musiała wyjechać polewaczka. Nie brakowało również problemów z taśmą startową, a zawodnicy swoje pozycje najczęściej tracili po problemach z płynną jazdą. Jednak prawdziwej walki nie brakowało. Jednym z ciekawszych był bieg piąty. Na pierwszej lokacie jechał Tomasz Chrzanowski, ale po piętach deptał mu Piotr Świderski. Zawodnik Stali Gorzów po kilku atakach minął "Chrzanka". Inny efektowny okazał się wyścig dziesiąty. Ponownie po starcie na czoło stawki wysforował się Chrzanowski, wioząc za sobą Rafała Trojanowskiego i Pawła Miesiąca. Ci jednak wykorzystali chimeryczną jazdę Chrzanowskiego i ładnymi atakami objęli podwójne prowadzenie. Zawody wygrała ostatecznie para Dawid Lampart i Maciej Kuciapa.
Na zakończenie rozegrano jeszcze Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Świętochłowice, w którym udział wzięło ośmiu najlepszych zawodników. Bieg finałowy wygrał Dawid Lampart, a miejsca na podium zabrakło dla Świderskiego.
Mimo, że zawody nie były sportowo zbyt atrakcyjne, to trzeba zrobić ukłon w stronę organizatorów i osób odpowiedzialnych za reaktywację żużla w Świętochłowicach. Ten turniej był ogromnym krokiem w stronę odbudowy czarnego sportu w śląskim mieście. Trzeba iść dalej, konsekwetnie w tę stronę, aby za parę lat, może za rok na Skałkę żużel powrócił w ligowym wydaniu.
Wyniki: